Czwartek, 19 lipca – Dzień Czerwonego Kapturka
Videoklip ten dedykuję wszystkim Czerwonym Kapturkom – ku przestrodze.
Wolf Song [Omnia] (Red Riding Hood)
Dzień Czerwonego Kapturka
O Czerwonym Kapturku miałam przyjemność pisać już dawno, dawno temu.
Dokładnie rok temu – (TUTAJ)
A dzisiaj? No cóż … może jeszcze raz?
Znacie?
To posłuchajcie!
Była sobie raz mała słodka dzieweczka, którą każdy pokochał, kto ją tylko zobaczył, a najbardziej kochała ją babcia, która nie wiedziała wprost, co jeszcze jej dać. Pewnego razu podarowała jej kapturek z czerwonego aksamitu, a ponieważ bardzo ładnie jej leżał, nie chciała nosić niczego innego. Odtąd nazywano ją więc Czerwonym Kapturkiem. Pewnego dnia matka rzekła do dziewczynki. „Chodź, Czerwony Kapturku, masz tu kawałek placka i butelkę wina. Zanieś to babci, bo słaba jest i niedomaga. Babcia bardzo się ucieszy.
Gdy dziewczynka szła przez las, spotkała wilka, a ponieważ nie wiedziała, że to takie złe zwierze, wcale się go nie bała. „Dobrego Dnia, Czerwony Kapturku,” powiedział. „Piękne dzięki,” odrzekł Czerwony Kapturek. – „A gdzież to tak wcześnie, Czerwony Kapturku?” – „Do babci.” – „A co niesiesz pod fartuchem?” – „Placek i wino. Wczoraj go piekłyśmy i na pewno chorej babci dobrze zrobi, a wino ją wzmocni.” – „Czerwony Kapturku, a gdzie mieszka twoja babcia?” – „Mieszka w lesie, pod trzema wielkimi dębami, w domku otoczonym leszczynowym żywopłotem, jakiś kwadrans stąd, na pewno wiesz gdzie.,” powiedział Czerwony Kapturek, a wilk pomyślał sobie: „To młode delikatne stworzenie, ten tłuściutki kąsek będzie jeszcze lepiej smakował niż starucha. Musisz je sprytnie podejść, żeby obie zjeść.” Wilk szedł przez chwilę z Czerwonym Kapturkiem, po czym powiedział: „Popatrz, jakie piękne kwiaty rosną wokół nas…
Czerwony Kapturek otworzył oczy i zobaczył, jak promienie słońca tańczą poprzez liście drzew i że wszystko pełne jest pięknych kwiatów…
Pomyślał wtedy: „Babci będzie miło, jak jej przyniosę świeży bukiet. Jest jeszcze tak wcześnie, że na pewno przyjdę na czas,” i wtedy zboczył z drogi, ruszył w las i szukał kwiatków. A gdy zerwał jednego, pomyślał zaraz sobie, że troszkę dalej rośnie jeszcze piękniejszy i biegł w jego kierunku zapuszczając się coraz to głębiej w las.
A wilk szedł prosto do domu babci. Zapukał do drzwi.
„Kto tam?”
„Czerwony kapturek z plackiem i winem. Otwórz.”
„Naciśnij tylko na klamkę,” zawołała babcia, „Jestem tak słaba, że nie mogę wstać.”
Wilk nacisnął na klamkę, a drzwi stanęły otworem. Nie mówiąc słowa podszedł prosto do łóżka babci i … połknął ją. Potem włożył jej ubrania, położył się do jej łóżka i zasunął zasłony.
A Czerwony Kapturek biegał za kwiatkami…
Gdy zaś już miał ich tyle, że więcej nie mógłby unieść, przypomniała mu się babcia…
Zdziwił się, że drzwi były otwarte … gdy wszedł do izby, zrobiło mu się jakoś dziwnie i pomyślał: „O mój Boże, jakoś mi tu dziś strasznie, a zawsze tak chętnie chodzę do babci.” …
Podszedł więc do łóżka i odsunął zasłony. Leżała tam babcia z czepkiem głęboko nasuniętym na twarz i wyglądała jakoś dziwnie….
„Och, babciu, dlaczego masz takie wielkie oczy?”
„Abym cię lepiej mogła widzieć.”
„Och, babciu, dlaczego masz takie wielkie ręce?”
„Abym cię lepiej mogła trzymać”
„Ale dlaczego masz tak strasznie wielki pysk?”
„Abym cię lepiej … mogła zjeść!” … Ledwo to powiedział … wyskoczył z łóżka … i … połknął … biednego … Czerwonego … Ka …
…
…
…
…
…
Ale babcia…
odgadła jego plany…
powiedziała do dziewczynki: … „Weź wiadro… Wczoraj gotowałam kiełbasę … Kapturek nosił wodę … zapach kiełbasy… Wilk zaczął węszyć… tak wyciągnął szyje … że dach zaczął usuwać mu się spod nóg …
spadł z dachu, dokładnie do wielkiego koryta z wodą i utopił się.
Czerwony Kapturek zaś wesoło poszedł do domu i nikt więcej nie czynił mu nic złego.
KONIEC
KONIEC.
KONIEC !
Hej, Wy!
Do Was mówię!
Obudźcie się!
Wiem, wiem … Te dzisiejsze czasy, to zmęczenie … nooo …
?
???
A tam!
Idźcie spać …
Źródło: https://www.grimmstories.com;