Bezczas, czyli … między świętami a Nowym Rokiem

Niedziela, 29 stycznia 2024

 

Bardzo lubię czas pomiędzy świętami a nowym rokiem, bo to taki czas-bezczas. Niby wszystko dalej biegnie swoim rytmem, ale prawie nikt w tym czasie nie pracuje. A nawet jak pracuje, to trochę tak na pół gwizdka. Mnóstwo ludzi wyjeżdża na urlopy albo siedzi sobie w domu, i to jest fajne. Ja bardzo lubię tak zmęczyć się tym siedzeniem w domu, żeby nabrać ochoty na ponowne wyjście i zrobienie czegoś.

Jest to też czas, aby zastanowić się nad zmianami, bo przecież każdy z nas nie jest do końca z siebie zadowolony. Zwykle postanawiamy zmienić niepożądaną cechę lub zachowanie, osiągnąć osobisty cel lub w inny sposób poprawić swoje życie. Postanowienia te tradycyjnie nazywane są postanowieniami noworocznymi.

Wielu twierdzi, że nie ma sensu robić postanowień noworocznych, bo z nich nigdy nic nie wychodzi. Ja bardzo lubię nie tyle postanowienia, co stawiać sobie jakieś cele, tematy, takie motywy przewodnie. Tam gdzie kierujemy swoją uwagę, tam płynie nasza energia. I jeżeli zrobimy sobie taką listę – niech to będzie zdrowie (regularne wykonywanie badań medycznych), dbanie o siebie (o sen, kondycję, wygląd i samopoczucie), zrzucenie nadmiernych kilogramów (zdrowa dieta), oszczędzanie na podróż marzeń – sami najlepiej wiecie co na tych listach powinno się znaleźć, to myślę, że będziemy się mocniej na tym skupiać.

Ale pamiętajmy by ograniczyć ich liczbę – posiadanie zbyt wielu postanowień to prosta droga, aby niektórych z wyznaczonych celów nie osiągnąć. Starajmy się nie wprowadzać dużych i szybkich zmian, bo zmiana powinna następować stopniowo. Koncentrujmy się na mniejszych zmianach i pozostawiajmy trochę miejsca na błędy. Przede wszystkim, do swoich celów należy być pozytywnie nastawionym.

Nawet jeżeli nie uda się nam na przestrzeni roku zrealizować tego co wcześniej postanowiliśmy, to przynajmniej wiemy, że jest to coś takiego, do czego możemy wrócić i że w sumie najważniejsze jest to staranie i dążenie. A jeżeli jest już coś, co udało nam się zrealizować w roku poprzednim – doceniajmy to i chwalmy się tym. Jest to podstawą dobrego samopoczucia i ćwiczenia wdzięczności do siebie, że nam wyszło. Im więcej pozytywnych bodźców związanych z dotrzymywaniem postanowień, tym lepiej.

Bardzo lubię ten czas poza czasem. Lubię przeglądać zdjęcia i przypominać to co było i cieszyć się z tego co jest. Tu i teraz. Lubię podsumowywać poprzedni rok, planować nowy, lubię nowe kalendarze i nowe początki. Co roku wierzę, że ten nadchodzący będzie lepszy. I w jakiś sposób – jest! A dlaczego akurat postanowienia noworoczne mają większą moc sprawczą? Czemu te dokonane w innym czasie są o wiele mniej skuteczne? Po prostu – deklaracje podejmowane w tą jedyną „sylwestrową noc w roku” głębiej zapadają w pamięci. Dlatego już dzisiaj pomyślcie, co chcielibyście zmienić w sobie w nadchodzącym nowym roku.

Zanim zaczniecie się zastanawiać, wysłuchajcie tradycyjnej kolędy słowiańskiej – słowiańskiej mantry pomyślności. Niech Wam się wiedzie, niech Wam się darzy, niech Was prowadzą i strzegą Bogowie Starzy…

 

 

 

 

Dodaj komentarz