Dar narodu radzieckiego dla narodu polskiego – jedyny zachowany w całości przykład architektury realizmu socjalistycznego w Warszawie, czyli … koszmarny sen pijanego cukiernika

Czwartek, 2 maja – Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, Dzień Polonii i Polaków za Granicą, Dzień Grilla, Światowy Dzień Hasła, Światowy Dzień Tuńczyka

Wydarzyło się:

(1952) w Warszawie rozpoczęto budowę Pałacu Kultury i Nauki

 

Dzisiejsze święta nietypowe to

Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, Dzień Polonii i Polaków za Granicą, Dzień Grilla

a także

Światowy Dzień Hasła

Światowy Dzień Hasła obchodzony jest od 2013 roku i przypada zawsze w pierwszy czwartek maja. Dlatego w tym roku informacji o nim należy szukać   (TUTAJ) .

Oprócz wszystkich tych świąt, pod datą 2 maja figuruje jeszcze

Światowy Dzień Tuńczyka

Tuńczyk (pospolity, błękitnopłetwy, błękitny, czerwony, niebieskopłetwy, zwykły, północny) to gatunek morskiej, wędrownej ryby z rodziny makrelowatych, spędzającej zimę w morzach subtropikalnych, a latem wędrującej do wód zimniejszych. Do osiągnięcia około 45 kg masy ciała wędruje w ogromnych ławicach. Większe ryby tworzą małe stada, a całkiem duże osobniki żyją przeważnie samotnie. Tuńczyki błękitnopłetwe z północnego Atlantyku, Oceanu Spokojnego i Indyjskiego klasyfikowane są czasami jako oddzielne gatunki lub podgatunki, jednak różnice pomiędzy nimi są bardzo nieznaczne. Tuńczyk błękitnopłetwy jest największym gatunkiem tuńczyka – osiąga do 700 kg. Mięso tuńczyka błękitnopłetwego jest pośród wszystkich innych gatunków tuńczyków najbardziej cenione przez smakoszy.

Choć Japończycy jadali tuńczyka już 10 tysięcy lat temu, to jego popularność wzrosła niedawno. Do początku XIX wieku uważano go za mało apetyczną rybę, jednak opinia ta uległa zmianie, kiedy sos sojowy stał się szeroko dostępny. Pod koniec II wojny światowej najwyżej cenioną partią tuńczyka stała się bardziej tłusta część brzuszna w przeciwieństwie do chudszej grzbietowej.

Tuńczyk jest coraz popularniejszą rybą w Polsce. W 2018 roku jego spożycie wzrosło o 13%, wynosząc 0,54 kg/osobę (w sumie daje to blisko 21 tys. ton rocznie). Polakom tuńczyk znany jest zwłaszcza jako produkt „z puszki“, dodawany do sałatek, kanapek, sosów, pizzy itd. Jednak coraz częściej w polskich sklepach można spotkać np. tuńczyka białego w oliwie sprzedawanego w szklanych słoikach czy też steki z tuńczyka, które charakteryzują się zwartym, ciemnym mięsem doskonałym do sushi, na grilla czy do pieczenia.

Tuńczyki są jednymi z najcenniejszych ekonomicznie ryb. Ważący 222 kilogramy tuńczyk błękitnopłetwy został sprzedany na aukcji w Tokio za 155,4 mln jenów (1,38 mln euro). Nabywcą był właściciel znanej japońskiej sieci restauracji oferującej sushi. Aukcja odbyła się na tokijskim targu rybnym Tsukiji, pod koniec roku 2015.

Ceny, jakie osiągają te ryby na aukcjach, zwłaszcza słynnej aukcji w Tokio, są zawrotne – w 2019 roku na noworocznej aukcji właściciel sieci restauracji sushi zapłacił za ważącego 278 kg tuńczyka błękitnopłetwego aż 2,7 mln euro! Między innymi przez tak wysokie ceny rozwinął się czarny rynek, na którym handluje się rybami pochodzącymi z połowów nieobjętych żadnymi regulacjami.

Nic więc dziwnego, że stada tuńczyka znajdują się pod rosnącą presją.

Analiza przeprowadzona przez Międzynarodową Fundację Zrównoważonego Rybołówstwa (ang. International Seafood Sustainability Foundation, ISSF) sugeruje, że tylko 5 z 19 najważniejszych poławianych komercyjnie stad tuńczyka jest zarządzanych w sposób, który zapobiega ich przełowieniu i pozwala na odbudowę uszczuplonych populacji ryb. Kilka gatunków tuńczyka (m.in. tuńczyk błękitnopłetwy) zostało wpisanych do czerwonej księgi gatunków zagrożonych wyginięciem, co niestety nie spowodowało zaprzestania ich połowów.

 

 

***

2 maja 1952 roku

w Warszawie rozpoczęto budowę Pałacu Kultury i Nauki

Pałac Kultury i Nauki, PKiN – to najwyższy budynek w Polsce pod względem wysokości całkowitej, znajdujący się w śródmieściu Warszawy na placu Defilad 1. Właścicielem gmachu jest miasto stołeczne Warszawa.

Pałac stanowił „dar narodu radzieckiego dla narodu polskiego” i do 1956 nosił nazwę Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina.

Budowa tego wątpliwego „daru Stalina”, trwała od 2 maja 1952 do 22 lipca 1955 r. Pracowało przy niej ok. 3500 robotników radzieckich, którzy zamieszkiwali na specjalnie wybudowanym dla nich osiedlu „Drużba” na warszawskich Jelonkach.

Wybudowany został według projektu radzieckiego architekta Lwa Rudniewa, który inspirował się moskiewskimi drapaczami chmur, znanymi poza Rosją jako Siedem Sióstr, wzorowanymi na amerykańskich wieżowcach w stylu art déco. Architektonicznie jest mieszanką socrealizmu i polskiego historyzmu.

2 lutego 2007 PKiN został – decyzją wojewódzkiego konserwatora zabytków w Warszawie – wpisany do rejestru zabytków. Postanowienie to wywołało sprzeciw grupy 70 osób ze świata kultury, nauki i mediów, które 30 marca 2007 wystosowały do prezydenta RP protest: „List do prezydenta w sprawie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie” z prośbą o interwencję i spowodowanie cofnięcia decyzji o uznaniu Pałacu Kultury i Nauki (PKiN) w Warszawie za zabytek. Zdaniem autorów protestu konserwator nie miał prawa podjąć takiej decyzji, gdyż PKiN nie jest bowiem tylko „zabytkiem”. Jest symbolem zniewolenia Polski przez sowieckie imperium, jest znakiem upokorzenia narodu polskiego i wyrazem pogardy dla – de facto – okupowanego w latach PRL „prywislianskogo kraja”.

Sygnatariusze listu twierdzą w nim, że sprawę dalszej przyszłości PKiN „należałoby rozpatrzyć w toku dyskusji w szerokim gronie, być może w Sejmie i Senacie, a może nawet – w referendum”.

Decyzji o wpisaniu PKiN do rejestru zabytków byli także przeciwni eksperci i architekci z Komitetu Architektury i Urbanistyki Polskiej Akademia Nauk, którzy w załączonej opinii skierowanej do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, jeszcze przed wydaniem przez niego decyzji, stwierdzili: Gmach pałacu w sensie jego koncepcji jest zaprzeczeniem architektonicznej racjonalności we wszystkich jej aspektach ekonomicznych, technicznych, estetycznych i urbanistycznych.

Postanowienie wojewódzkiego konserwatora zabytków z 2 lutego 2007 skrytykowało także, stowarzyszenie zrzeszające historyków i pracowników naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej członkowie nazwali dzień wpisania PKiN do rejestru zabytków „czarnym dniem polskiej kultury”, stwierdzając jednocześnie, że: Pomnik architektury kolonialnej ZSRR w centrum stolicy Polski będzie już na zawsze świadczył o tym, że diaboliczny plan Stalina i Mołotowa, aby poprzez symbolikę architektoniczną Pałacu zsowietyzować mentalność Polaków urodzonych pod radziecką okupacją, powiódł się.

Wpisanie Pałacu na listę zabytków odebrane zostało pozytywnie przez część środowisk historyków sztuki, członków Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków: Hotel Forum, Dworzec Centralny, a ostatnio Złote Tarasy to tylko budownictwo. Pałac jest tu jedynym prawdziwym dziełem architektury. Ma rewelacyjne wnętrza, w których znajdziemy i socrealizm, i art déco. Nie ma już w Polsce tak zachowanych wnętrz z lat 50. jak w Pałacu Kultury. To dokument epoki. Polski projekt i polskie wykonanie, nad którym pracowali najlepsi artyści i rzemieślnicy. Użyli znakomitych materiałów: drewna, kamienia, metalu. Dewastacja tego wszystkiego byłaby straszna.

Decyzję o wpisaniu Pałacu na listę zabytków poparł również szef Społecznej Rady Ochrony Dziedzictwa Kulturowego – To wybitny przykład architektury socrealizmu. Nawet w dawnym Związku Radzieckim trudno znaleźć obiekty równie wysokiej klasy. We wnętrzach znajdziemy dzieła polskich artystów: malarstwo ścienne, meble, ceramiczne żyrandole i szklane kinkiety z polskich hut.

Inny znany szanowany architekt: Pałac Kultury i Nauki spełnia warunki, żeby znaleźć się w rejestrze zabytków. Czy tego chcemy, czy nie jest przestrzenną ikoną Warszawy, obecną na pocztówkach, zdjęciach, filmach i w programach telewizyjnych. Przykre jest dla mnie tylko to, że nie udało nam się stworzyć nic konkurencyjnego. Główną zaletą Pałacu jest jego skala, bo takich obiektów nie ma na świecie wiele. Nie do powtórzenia są także detale jego wykończenia. To symbol starej epoki i powinien być pod ochroną, nawet jeśli kojarzy się z Sowietami.

W tej sprawie wypowiadał się również polski varsavianista: To wyjątkowy budynek ze względu na ogromnie wartościowe wyposażenie. Bez wpisu do rejestru w lawinowym tempie ubywało ciekawych elementów. Na przykład z głównego hallu zniknęła rzeźba mężczyzn ze sztandarem. Wnętrza pałacu przypominają mi blichtr pierwszych wczesnokapitalistycznych drapaczy chmur w Nowym Jorku albo Chicago. Jednak żaden z nich nie przypomina już Pałacu Kultury, bo wszystkie zostały zmodernizowane.

Inny architekt i urbanista powiedział: Ja lubię ten budynek, jestem pełen uznania dla jego niezwykłej jakości funkcjonalnej. Uważam też, że relikty bardzo złego okresu w naszej historii należy zachowywać ku pamięci, szczególnie jeżeli tak znakomicie się przydają. Niechęć do Pałacu Kultury jest dla mnie absurdalna. Przecież podobne stoją w Nowym Jorku. Pałac Kultury wprawdzie przez Moskwę, ale właśnie z Ameryki do nas zawędrował.

Pałac Kultury i Nauki stanowi – obok MDM – jedyny zachowany w całości przykład architektury realizmu socjalistycznego w Warszawie.

Kontrowersyjna budowla przez wiele lat inspirowała wielu polskich twórców literackich i filmowych – pojawia się niemal w każdym filmie, którego akcja toczy się w Warszawie.

Pałac Kultury i Nauki jest zamieszkiwany przez zwierzęta. I tak:43. piętro pałacu jest miejscem gniazdowania sokołów wędrownych. W 2009 w gnieździe zainstalowano kamery, transmisję można oglądać na stronach internetowych Stowarzyszenia na rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”. W 2016, po pięciu latach przerwy, para sokołów doczekała się tam potomstwa. W konkursie internautów młodym sokołom nadano imiona: Bazyl, Orion i Wawa. W 2017, w związku z pracami konserwacyjnymi iglicy i przeniesieniem przed sezonem lęgowym ich gniazda kilka pięter niżej, Franek i Giga przeniosły się na poziom techniczny wieżowca Warsaw Trade Tower i tam doczekały się trójki młodych.

Na kondygnacji -2 mieszkają koty. Zwierzęta mają swoją opiekunkę, a administracja PKiN zapewnia im pożywienie. Dawniej było ich kilkadziesiąt, natomiast w czerwcu 2015 liczba tych zwierząt wynosiła 11.

Od 2015 na dachu Teatru Studio znajduje się pasieka.

Dane techniczne:

  • konstrukcja budynku: rama stalowa, wewnętrzny trzon stalowy, fundament skrzynkowy żelbetowy
  • wysokość: 237 m ze wspornikiem antenowym (stanowiącym integralną część iglicy), 187,80 bez iglicy 167,68 m bez „korony”
  • liczba pięter: 42
  • liczba pomieszczeń: 3288
  • całkowita powierzchnia pomieszczeń: 123 084 m²
  • kubatura: 817 000 m³
  • zużycie energii elektrycznej: równe 30-tysięcznemu miastu
  • Elewacja częściowo z płyt ceramicznych, obecnie mocno zabrudzonych – szacunkowy koszt renowacji elewacji oceniono w 2009 na 10–15 mln zł. W 2017 przeprowadzono na próbę nowatorskie w swej technice i bardziej ekonomiczne niż dawniejsze metody czyszczenie fasady Muzeum Techniki, która stanowi niewielką część całego budynku Pałacu Kultury i Nauki.
  • spółka PKiN zatrudnia w budynku 330 osób – dysponuje własnymi elektrykami, hydraulikami, tapicerami.

 

 

 

 

 

Źródło:   https://pl.wikipedia.org;   https://www.horecatrends.pl;  http://www.tvn24.pl;  https://www.gospodarkamorska.pl/;

Dodaj komentarz