Nowy rok, czyli … jak go przeżyć

Sobota, 1 stycznia 2022 – Nowy Rok

 

Stare Dobre Małżeństwo – NOWY ROK

 

Dzisiejszy dzień jest pierwszym dniem z 365 dni Nowego 2022 Roku.

Co charakteryzuje nowy rok?

Właśnie to, że jest nowy, że wnosi coś nowego, że daje nadzieje, że otwiera nowe możliwości. A przecież fascynują nas nowe otwarcia, nowe postanowienia, zmiany z tym związane. Taka klamra czasowa pomaga nam mentalnie zamknąć coś co się kończy i zaczyna na nowo. To jest oczywiście symboliczne zamknięcie.

Stary rok i nowy rok będą jednak do siebie podobne tzn. charakterystyka naszego życia, jego dynamika, słodko-gorzkość jest właściwie cały czas taka sama. Na poziomie faktów czy zdarzeń nowy nie będzie drastycznie różny. Intensywność doznań może być różna, ale będą się one powtarzać. Nie należy tak bardzo pokładać nadziei w tym nowym roku, że on sam w sobie dużo zmieni, że samo to, że on się zmienia już powoduje w nas zmianę, i to, że będzie wszystko lepiej, inaczej.

Zdarzenia w naszym życiu nie różnią się między tymi poprzednimi latami. Ale nowy rok będzie inny o doświadczenia z poprzedniego. Nowy rok może być kwintesencją tego, czego nauczyłam się w poprzednim roku. Pod warunkiem że się nauczyłam, odrobiłam lekcje, wyciągnęłam wnioski, przyjrzałam się temu co było dobre, co nie, co by można zmienić. Z całym bagażem doświadczeń wchodzimy więc w nowy rok. A inny on może być o tyle, ile wyciągnę z poprzedniego. Żeby pomógł zaczerpnąć z lekcji z poprzedniego roku, nauczył, oswoił, wyposażył w to, co jest potrzebne. Bo w życiu te lata następujące po sobie mają charakterystykę nadbudowywania doświadczeń. Nie tylko jesteśmy starsi ale mądrzejsi i bogatsi w doświadczenia. Podsumowując stary rok, należy poświęcić trochę czasu i zadać sobie pytanie: jak skorzystać z tej wiedzy w nowym roku. Co możemy inaczej zrobić dzięki temu co dowiedzieliśmy się o sobie, o bliskich, znajomych, o relacjach, o świecie. Czego nie powtarzać bo się nie sprawdziło, a co powtarzać bo jest dobre. Czy skorzystamy z tej wiedzy to już zależy od nas samych. Życie ma odsłony jasne i ciemne, słodkie i gorzkie, a te mają w sobie lekcje, które raz odrobić łatwiej a kiedy indziej trudniej. Ale nie należy z nich rezygnować, tylko czerpać, budować i rozwijać swoją siłę na bazie doświadczeń które nas spotykają. Gdy się dzieją różne trudne rzeczy to niekoniecznie dlatego, że robimy coś nie tak albo że mamy jakieś nieszczęście wpisane w swoją aurę, tylko że jest to jakaś lekcja po to, by wyciągać wnioski na przyszłość i wykorzystywać tę wiedzę.

Nie marnujmy lat poprzednich i nie mówmy np. że ten stary rok był cały kiepski a ten nowy będzie na pewno dobry. Nie będzie! Będzie częściowo dobry, częściowo super, częściowo kiepski, częściowo trudny – bo taki ma być. Tylko pytanie – czy jesteśmy w stanie mądrzejsi o to poprzednie dwunastomiesięczne doświadczenie, jeszcze wcześniejsze i jeszcze wcześniejsze, uczynić go nieco bardziej świadomym w przeżywaniu i tej strony słodkiej i tej gorzkiej. Tego nam wszystkim życzę, tego nam najwięcej potrzeba – świadomości i radykalnej akceptacji tego co przychodzi, co się dzieje, co wybieramy, co robimy lub nie robimy. Niech te wybory w nowym roku będą świadome, czułe, odważne, życzliwe, ciekawe czyli wynikające z ciekawości i chęci rozwoju i żebyśmy pamiętali, że życie jest słodko-gorzkie, bo takie ma być, bo takie daje nam najwięcej szans na rozwój, czyniący nas nieco lepszym.

 

 

Dodaj komentarz