Czwartek, 1 lutego – Dzień Gumy do Żucia, Międzynarodowy Dzień bez Oleju Palmowego, Światowy Dzień Wyborów

Krystyna Janda – Guma do żucia (Opole 1977)

Lekarze na temat gumy do żucia wypowiadają się niejednoznacznie. Ortodonci uważają, że żucie gumy prowadzi do przerostu mięśnia żwacza, odpowiadającego za poruszanie żuchwą i może negatywnie wpływać na sprawność naszej żuchwy oraz niszczy plomby. Ponadto długotrwałe i częste żucie gumy powoduje zwiększone wydzielanie soków żołądkowych, co z kolei może prowadzić do podrażnienia jelit.

Z drugiej zaś strony żucie wzmaga wydzielanie śliny, która  zawiera związki fluoru wiązane przez szkliwo zębów chroniąc je przed próchnicą. Wydzielanie większej ilości śliny w konsekwencji skutkuje wypłukiwaniem resztek pokarmowych  z przestrzeni międzyzębowych oraz ogranicza rozwój bakterii i zapobiega infekcjom dziąseł. Podczas żucia sama guma jest wciskana w przestrzenie międzyzębowe, a następnie odrywana, wywołując efekt ssania i rozluźniania, przez co resztki pokarmowe są łatwiej wymywane przez ślinę. Wraz ze wzrostem ilości śliny wzrasta ilość dwuwęglanów, dzięki którym szybciej neutralizowane są kwasy wytwarzające się po każdym posiłku, a pH śliny nie spada do wartości krytycznych, przy których dochodzi do demineralizacji szkliwa.

Neutralizuje nieprzyjemny zapach z ust. Poza tym łagodzi stres. Z badań wynika, iż żucie gumy ma związek z funkcjonowaniem układu nerwowego, a dokładnie jego autonomicznej części oraz z poziomem neurotransmitera serotoniny – hormonu szczęścia. Skutkiem tego oddziaływania jest wyciszenie się organizmu i złagodzenie stresu.  Badania potwierdziły również, że żucie gumy nie tylko uspokaja i pomaga skupić się na bieżących czynnościach ale wpływa na złagodzenie napięcia mięśniowego. Dlatego wszystkim znajdującym się w sytuacjach stresorodnych zaleca się żucie gumy.

Naukowcy dowiedli także, że żucie gumy obniża apetyt. Przeżuwanie pokarmu, nawet gdy nie jest on połykany, to sygnał dla mózgu, by ograniczyć łaknienie. Dodatkowo proces żucia wymaga spalenia pewnej dawki kalorii. Oba te powody sprawiają, iż guma do żucia może pomagać w dietach wyszczuplających. Większość gum do żucia zawiera tylko 10 kalorii i 2g węglowodanów w jednej drażetce. Jest to więc doskonała alternatywa dla innych „zapychaczy” (takich jak słodycze czy chipsy), która pozwala na dotrwanie do kolejnego posiłku bez podjadania.

Powstała też odchudzająca guma do żucia o unikalnej recepturze, opartej na naturalnych składnikach. Guma redukuje syntezę tłuszczy i cholesterolu. Zmniejsza apetyt do normalnego poziomu. Może być stosowana jako uzupełnienie medycznego planu dietetycznego.

Poza tym guma nie uzależnia i nie powoduje żadnych skutków ubocznych. Nie wywiera wpływu na system nerwowy, jak to ma miejsce w przypadku wielu innych produktów odchudzających a nawet wpływa na inteligencję  😉

Dzięki procesowi żucia zwiększa się poziom dotlenienia mózgu, co w dłuższym okresie czasu usprawnia jego działanie. Badania wykazały, iż dorośli, którzy w dzieciństwie żuli dużo gumy, mają statystycznie wyższy wskaźnik IQ niż ci, którzy od niej stronili. Jest to jednak na razie tylko hipoteza – nie wzięto w tych badaniach pod uwagę wpływu środowiska i wychowania na rozwój inteligencji.

Guma do żucia jest nietypowym produktem spożywczym – wykonana jest z bazy gumowej, cukru pudru i syropu skrobiowego, a także (w zależności od rodzaju gumy) substancji aromatycznych, smakowych i barwiących. W gumach bezcukrowych cukier zostaje zastąpiony substancjami silnie słodzącymi (aspartam, acesulfam K), z dodatkiem substancji wypełniająco-słodzących. (m.in. sorbitol, ksylitol, laktitol, maltitol).

Przy produkcji stosuje się dwa rodzaje baz: zwykłą i balonową. Baza gumowa tradycyjnie produkowana była z mleczka otrzymywanego przez nacięcie pnia sączyńca. Obecnie z powodów ekonomicznych i jakościowych wykonywana jest z polimerów. Współcześnie używa się poliizobutylenu, będącego niezwulkanizowaną formą syntetycznej gumy, czasem z dodatkiem polioctanu winylu. Najbardziej charakterystyczną cechą gumy do żucia jest jej konsystencja, która w czasie żucia pod wpływem temperatury panującej w jamie ustnej przechodzi z półtwardej do ciągliwej.

Każdy może znaleźć wśród tych produktów coś dla siebie. Najpopularniejsze smaki to: mięta pieprzowa, mięta słodka, eukaliptus, limonka, miód i cytryna, cynamon, imbir, szałwia, pinia, cola. W handlu gumy do żucia występują głównie w postaci drażetek lub listków. Drażetki kierowane są głównie do starszych dzieci oraz osób dorosłych, listek zaś jest formą bezpieczną dla najmłodszych wielbicieli gum do żucia. Jednak forma sprzedaży jest ograniczona tylko wyobraźnią producentów: mamy gumy w tubce, pastylkach, kulkach, także w lizakach i cukierkach. Jakakolwiek by była, zawsze pozostanie dobrą rozrywką oraz smaczną przerwą w codziennym natłoku zajęć i obowiązków.

Na rynku dostępne są już gumy funkcjonalne, które działają na zmysły, relaksują albo energetyzują. Do wyboru mamy gumę, którą można żuć w czasie przeziębienia ze względu na zawartość propolisu, witaminy C i pyłku kwiatowego, a także gumę, która pomoże się odchudzać dzięki L-karnitynie i ekstraktowi z zielonej herbaty. Kofeinę, taurynę, L-karnitynę i papryczkę chili zawiera guma, po której będzie się miało więcej chęci do życia, a wtedy warto sięgnąć po gumę wzbogacającą życie seksualne dzięki ekstraktowi z buzdyganka ziemnego, korzenia żeń-szenia, lubczyku, dodatku pieprzu kajeńskiego i wyciągu z ostu. Jest też kojąca nerwy guma z melisą, magnezem i witaminą B6. Ci, którzy chcą rzucić palenie, powinni wypróbować gumę do żucia z ekstraktem z korzenia kudzu, żeń-szenia oraz papryki chili. Można je kupić w ogólnodostępnych sieciach drogerii.

W Irlandii opracowano proces produkcji biodegradowalnej gumy do żucia co jest niezwykle pocieszającym zjawiskiem zpunktu widzenia nie tylko ekologów ale wszystkich odpowiedzialnych za czystość nie tylko świata. A to wszystko dzięki naukowcom z University College Cork w Irlandii pod nadzorem Elke Arendt. Opracowali oni nowoczesną metodę produkcji nie lepiącej się gumy do żucia , która będzie ulegać rozkładowi. W smaku niczym nie różni się od zwykłej gumy, jednak po 45 minutach rozpuszcza się w ustach i rozpada na małe kawałki, które można bez obaw połknąć. Jej głównym składnikiem są białka zbóż. Modyfikuje się je za pomocą odpowiednich technologii i dodatków, które zwiększają ich elastyczność. Chodzi o to, by w procesie produkcji gumy do żucia, białka te mogły zastąpić syntetyczny kauczuk. Pomysł na gumę „zbożową” zrodził się, gdy Arendt pracowała nad zbożowymi produktami bezglutenowymi, zastępując białko pszenicy innymi białkami, zachowującymi odpowiednią kleistość i elastyczność. Dzięki temu, gdy połykamy jej resztki to tak, jakbyśmy jedli chleb.

Nic tylko się cieszyć, może będzie mniej przyklejonych gum do naszych butów.

Zdaniem organizacji Greenpeace olej palmowy jest najczęściej stosowanym olejem na świecie. Równo 85 procent światowej produkcji ma miejsce w Malezji i Indonezji. Kolejnymi krajami, w których uprawia się palmę olejową, są Tajlandia, Nigeria i Kolumbia. Ten tani olej roślinny stosuje się w większości do produkcji żywności, ale też kosmetyków, świec i biopaliwa.

Olej palmowy jest obecnie pożądanym, aczkolwiek spornym surowcem. Organizacje zajmujące się ochroną środowiska krytykują produkcję oleju palmowego za niszczenie lasów deszczowych (przykładem jest głośna sprawa Greenpeace przeciw Nestle).

Źródło:   https://pl.wikipedia.org;   http://tereszpol.pl;  http://www.ekonsument.pl;   http://www.yaacool-eko.pl;   http://naukawpolsce.pap.pl;   https://www.doz.pl;