Urodziłem się w dniu cierpiącego Hioba, czyli … Niech będzie przeklęty dzień, w którym się urodziłem!

Sobota, 20 lipca – Międzynarodowy Dzień Szachów

Urodzili się:

(1911)  Loda Halama – polska tancerka, aktorka

(1952)  Grażyna Łobaszewska – polska wokalistka jazzowa

 

Dziś świętujemy

Międzynarodowy Dzień Szachów

Święto to opisałam  (TUTAJ) .

***

20 lipca 1911 w trakcie tournée rodziców, w Czerwińsku nad Wisłą, urodziła się

Loda Halama – polska tancerka, aktorka

Była córką tancerki Marty Cegielskiej i muzyka Stanisława Halamy.

Początkiem jej kariery były od 1927 występy wraz z matką i trzema siostrami w rodzinnym zespole Siostry Halama. Występowały głównie w warszawskich teatrach rewiowych takich jak Morskie Oko. Śpiewała również piosenki.

Od 1929 była tancerką w balecie klasycznym, a w latach 1934–1936 była primabaleriną Teatru Wielkiego w Warszawie.

Jej światowa kariera rozpoczęła się w Paryżu, gdzie zarekomendował ją Ignacy Jan Paderewski. Występowała także w Stanach Zjednoczonych i Japonii.

Londyn ma Tamizę, Wrocław Panoramę, Luwr ma Mona Lisę – my mamy Halamę.

W czasie wojny prowadziła działalność konspiracyjną. W 1943 wyjechała do Szwajcarii, a potem Wielkiej Brytanii, później mieszkała i pracowała w Los Angeles. Do Polski wróciła na stałe w 1985, choć mieszkała na zmianę w Warszawie i Londynie.

W 1984 wydała wspomnienia pod tytułem Moje nogi i ja.

W 1996 w uznaniu zasług dla Warszawy uhonorowana została Nagrodą Miasta Stołecznego Warszawy.

Miała pięciu mężów. Pierwszym był Andrzej Dembiński (1905-1942), z którym wzięła ślub w 1929, gdy miała 18 lat. Małżeństwo zakończyło się rozwodem w 1931. Jej drugim mężem był George Golembiowski, z którym pobrała się w 1939. George był wielką miłością Lody. Miała z nim syna. Po czterech latach małżeństwa zginął tragicznie w wyniku postrzelenia. Kolejne dwa małżeństwa były zawierane jako fikcyjne w celu uzyskania przez Halamę dokumentów uprawniających ją do stałego pobytu kolejno w Wielkiej Brytanii i w USA. Za ostatniego, piątego męża wyszła w 1957, a rozwiodła się z nim w 1961.

Loda Halama zmarła 13 lipca 1996 w Warszawie. Spoczywa na Cmentarzu Powązkowskim. Miała 85 lat

https://youtu.be/C6JJJtFzvg4

W ILUZJONIE: Nowe twarze polskiego filmu – Loda i jej siostry

 

 

***

19 lipca 1952 w Gdańsku, przyszła na świat

Grażyna Łobaszewska – polska wokalistka jazzowa i kompozytorka

Grażyna Łobaszewska jest najbardziej znana z takich utworów jak „Czas nas uczy pogody” (1984), „Piosenka o ludziach z duszą” (2006), „Brzydcy” (1987), czy „Gdybyś” (1978).

Ukończyła Podstawową Szkołę Muzyczną w Gdańsku w klasie fortepianu, w latach 1970–1972 kształciła się w Studiu Piosenki Polskiego Radia i Telewizji w Gdańsku, prowadzonego przez Renatę Gleinert (uczęszczała tam też m.in. Irena Jarocka. Debiutowała na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze w 1971; w 1972 przeniosła się do Poznania. Śpiewała w chórkach towarzyszących w koncertach i nagraniach Halinie Frąckowiak, Wojciechowi Skowrońskiemu i Elżbiecie Wojnowskiej.

Wiele dni, wiele lat, czas nas uczy pogody, zaplącze drogi, pomyli prawdy, nim zboże oddzieli od trawy. Bronisz się, siejesz wiatr, myślisz jestem tak młody, czas nas uczy pogody, tak od lat, tak od lat…

W latach 1975–1977 współpracowała z grupą S-26 Andrzeja Ellmanna. Potem związała się z zespołem Ergo Band. Wraz z nim koncertowała w kraju oraz w NRD, RFN, Czechosłowacji i na Węgrzech. Na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu wystąpiła po raz pierwszy w 1974. Później śpiewała na tym festiwalu wielokrotnie. W 1976 zdobyła tam nagrodę dziennikarzy za „Nocny spacer”, w 1978 III nagrodę za „Zwierciadło czasu”, a w 1991 I nagrodę za „Wszystko co złe omija mnie”. W latach 1978-1983 była wokalistką zespołu Crash. Wystąpiła z nim w koncertach głównych Jazz Jamboree w Warszawie w latach 1977-1978 i w 1981. W latach 1983-1989 współpracowała z jazz-rockową grupą Cancer. Z Crashem i Cancerem dokonała nagrań radiowych i telewizyjnych.

Występowała i nagrywała także z zespołami Janusza Komana, Alex Bandem Aleksandra Maliszewskiego, Grupą Doktora Q Tadeusza Klimondy i z orkiestrą Zbigniewa Górnego. Dokonała licznych nagrań archiwalnych dla Regionalnej Rozgłośni Polskiego Radia w Poznaniu i centrali w Warszawie z czołowymi muzykami jazzowymi, m.in. z Januszem Skowronem i Krzysztofem Ścierańskim. Od 1997 współpracowała z Triem Jarosława Śmietany.

Brała udział w festiwalach jazzowych w Kaliszu, Krakowie, Lublinie, Wrocławiu, a także za granicą, w Danii, Szwecji, Hiszpanii, RFN i Kuwejcie. Uczestniczyła w trasach koncertowych po USA i Francji.

2 grudnia 2012 podczas gali wręczenia Złotych Mikrofonów otrzymała Srebrny Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.

 

Grażyna Łobaszewska – Gdybyś (TVP 1979)

***

 

No i co? I zapomniałam! Przegapiłam! A tak obiecywałam  (TUTAJ)  , że 17 lipca opowiem Wam dalszą historię losów rodziny ostatniego cesarza rosyjskiego – Cara Mikołaja II Romanowa.

*

Aida-Nikolaychuk-Uletaj-2013-www.my-free-mp3.net-.mp3

urodziłem się w dniu cierpiącego Hioba …

 

Już początek panowania Mikołaja II zapowiadał się pechowo. Miało to związek z paniką  na Chodynce (Chodyńskim Polu). W końcu maja 1896 roku, w związku z uroczystościami koronacyjnymi Mikołaja II, na polu ćwiczeń moskiewskiego garnizonu, miał odbyć się wielki festyn ludowy. Zebrało się tam około pół miliona poddanych, którym obiecano podarki żywnościowe. Pole było pełne wybojów i zakończone z jednej strony rowem, w dodatku prowadzono tam jeszcze różne roboty ziemne.

Tłum czekał całą noc. Rankiem ruszył na stragany, z których wydawano podarki. Na skutek stratowania, 2690 osób zostało poszkodowanych, z czego 1389 zmarło. Nie skłoniło to jednak cara do przerwania uroczystości koronacyjnych i uczestnictwa w balu wydanym tego samego dnia przez ambasadora Francji.

Mikołaj II w chwili objęcia tronu nie miał jeszcze jasno sprecyzowanego programu polityki wewnętrznej poza chęcią najlepszego służenia potrzebom i wielkości Rosji oraz swojej dynastii, co w jego rozumieniu było tożsame. Styl jego rządów można generalnie scharakteryzować jako przede wszystkim pragmatyczny. W życiu codziennym mniej lub bardziej racjonalne jego posunięcia i postanowienia wypływały ze zmieniających się sytuacji.

W polityce zagranicznej, nie bez wahań, kontynuował zawarte przez ojca przymierze z Francją i dążył do rozszerzenia wpływów rosyjskich na Bałkanach i w Azji. Nie godził się na żadną formę autonomii dla Kraju Nadwiślańskiego, jak od 1867 określano Królestwo Polskie.

W 1903 roku dał się uwieść grupie politykierów, którzy widzieli wielkie szanse dominacji Rosji na Dalekim Wschodzie poprzez pokonanie Japonii, wyparcie jej z Mandżurii. Te starania stały się przyczyną rozpoczęcia w 1904 roku wojny rosyjsko-japońskiej, w której państwo carów poniosło sromotną klęskę.

Klęska na Dalekim Wschodzie przyczyniła się do wybuchu protestów społecznych, domagających się przeprowadzenia reform społeczno-politycznych.

W styczniu 1905 wojsko krwawo rozproszyło pokojową demonstrację w Petersburgu, zorganizowaną przez Gieorgija Gapona. Dokładna liczba ofiar nie jest znana, podawane są dane o zabitych i rannych od 400 do 5000. Car przebywający podczas zajść poza Petersburgiem, w Carskim Siole, po powrocie przyjął zorganizowaną przez władze delegację robotników, którą według cytatu z gazety Nowosti dnia – „uszczęśliwił” określeniem zdarzeń jako bolesnych, ale i buntowniczych. Zajścia Krwawej niedzieli bezpośrednio poprzedziły wybuch rewolucji roku 1905.

W konsekwencji Mikołaj II zmuszony był poczynić pewne ustępstwa. W sierpniu 1905 wydał manifest powołujący do życia Dumę Państwową, która w założeniu miała być jedynie organem doradczym cara. W październiku wydał tzw. manifest październikowy, znoszący część ustaw represyjnych, m.in. pozwolił wtedy na przywrócenie języka polskiego w szkolnictwie Kongresówki. Wprowadził też wolności obywatelskie, m.in. wolność wyznania, wolność słowa, wolność stowarzyszeń.

Ta sama Duma Państwowa i część wyższej generalicji armii czynnej zmusiła go do abdykacji w marcu 1917. Zrobił to w imieniu swoim i syna carewicza Aleksego na rzecz swojego brata, wielkiego księcia Michaiła, który jednak tronu nie przyjął.

Gwoździem do trumny Mikołaja II okazał się udział Rosji w I wojnie światowej. Rosja przystąpiła do niej jako sojuszniczka Francji.

Wojna pchnęła Rosję w objęcia kryzysu. Ten napędził w zmęczonym społeczeństwie nienawiść do monarchii. Wojsko zaczęło przechodzić na stronę protestującego ludu. Mikołaj stracił poparcie także wśród generalicji i wyższych urzędników.

Przez ładnych kilka dni po abdykacji, mając szansę wydostać się z Rosji do Anglii, i to w stosunkowo łatwy sposób, nie skorzystał z tej możliwości. Na swoje nieszczęście pozostał w Rosji.

Wraz ze swoją rodziną przebywał w areszcie domowym, początkowo w pałacu w Carskim Siole. Przyczynami aresztu była nienawiść społeczeństwa rosyjskiego wobec cara i jego rodziny, ogromny majątek carskiej rodziny, ale przede wszystkim zagrożenie dla władzy rewolucyjnej, jakie widział w nim Lenin.

Dom inżyniera Ipatiewa – „dom specjalnego przeznaczenia”

Później rodzina cesarza była przetrzymywana w Tobolsku, a w końcu w areszcie domowyu. W mieście tym zostali uwięzieni w domu Nikołaja Ipatiewa – tzw. domu specjalnego przeznaczenia, otoczonym wysokim drewnianym płotem.Tuż po przybyciu Romanowów i ich świty na dworzec w Jekaterynburgu więźniów rozdzielono. Część służby została zwolniona. Przy carskiej rodzinie zostało zaledwie kilka osób.

Przyzwyczajona do wielkich luksusów rodzina znalazła się w otoczeniu, które trudno byłoby zaakceptować nawet zwykłym śmiertelnikom. Z kraju baśni car i jego najbliżsi trafili do świata, o którym nawet nie mieli pojęcia.

W sztabie Lenina dyskutowano co zrobić z więźniami. Obawiano się reakcji świata na zamordowanie Mikołaja II. Decyzja o pozbawieniu życia wszystkich członków rodziny ostatniego cara Rosji zapadła 12 lipca 1918. Wyrok wykonano pięć dni później.

I tak, 17 lipca 1018 roku

Car Mikołaj II Romanow i jego rodzina zostali zamordowani w Jekaterynburgu przez oddział czekistów

Tuż przed świtem czekiści pod wodzą komisarza Jurowskiego wyprowadzili ich wszystkich do sutereny domu. Otworzono do nich ogień.

Miejsce kaźni

Zachowały się szczegółowe opisy mordu na Romanowach, do którego doszło w Jekaterynburgu, i są one drastyczne. Nie była to nawet egzekucja, lecz chaotyczna masakra. Pierwszy zginął Mikołaj – po strzale w pierś otworzyli do niego ogień wszyscy egzekutorzy, ciało byłego cara dosłownie rozrywając na strzępy. W trakcie tej strzelaniny w głowę została trafiona i prawdopodobnie zginęła natychmiast Aleksandra, żona Mikołaja. Strzały jednak nie ustawały. Oprawcy w amoku opróżniali magazynki, omal nie zabijając sami siebie. Jeden z nich postrzelił się w rękę, a dowódcę plutonu, Jakowa Jurowskiego, kula minęła o milimetry.

Dzieci monarszej pary, które jakimś cudem przeżyły strzelaninę, dobijano pojedynczymi strzałami. Dopiero kiedy zmasakrowano ciała ofiar – bo pastwiono się nad nimi dalsze kilkanaście minut – rozwiązała się zagadka ich żywotności. Okazało się, że carskie dzieci miały zaszyte w bieliźnie kosztowności, których nie były w stanie przebić bagnety i kule. Widząc to, Jurowski stwierdził: „Nikt nie jest winny ich długiej agonii, tylko oni sami” – dając tym samym popis wrażliwości rasowego czekisty.

Jakow Jurowski

Zwłoki przewieziono ciężarówką do lasu niedaleko wsi Koptiaki, gdzie je rozebrano, spalono i pogrzebano. 18 lipca oprawcy wrócili, aby je odkopać, oblać kwasem siarkowym i pogrzebać nieco dalej, w bagnach.

Nie był to jednak koniec dynastii Romanowów. W Ałapajewsku bolszewicy przetrzymywali sześciu innych członków rodu, m.in. wielką księżnę Elżbietę oraz książęta: Iwana, Igora, Konstantego Iwanowiczów i Siergieja Michajłowicza, oraz brata Mikołaja II – Włodzimierza Paleja. 24 godziny po masakrze w Jekaterynburgu zdecydowano się zabić także tę część rodziny. Związanych zawieziono do kopalni rudy żelaza i kazano wejść na drewnianą kładkę, przerzuconą nad głębokim szybem. Tym razem starano się oszczędzać kule. Dosięgły one jedynie Siergieja Michajłowicza, który jedyny podjął walkę z oprawcami. Pozostałych zrzucono do szybu, a kiedy okazało się, że wszyscy przeżyli upadek, obsypano ich granatami i płonącymi gałęziami.

Śmierć Romanowów nie była nikomu potrzebna i nikt na niej nie skorzystał. Miało to charakter samosądu. Rzeczą okrutną, straszną było to, w jaki sposób potraktowano nie tylko cara Mikołaja II, ale całą rodzinę Romanowów. Każdy, kto wpadł w ręce bolszewików był mordowany w sposób bestialski.

W 1991 roku, w lesie pod Jekaterynburgiem znaleziono ciała, które zostały zidentyfikowane dzięki badaniu DNA jako szczątki rodziny carskiej. Zostały one pochowane później w Petersburgu.

Uroczysty pogrzeb rodziny Romanowów odbył się w 80. rocznicę tragicznych wydarzeń z Jekaterynburga, 17 lipca 1998 roku.

Sposób, w jaki dokonano zabójstwa cara i jego rodziny, chyłkiem, ukradkiem, bestialsko i w gruncie rzeczy bez silnej potrzeby wykonania tego wyroku, sprawił, że Mikołaja II i jego najbliższych Rosyjska Cerkiew Prawosławna w roku 1998 ogłosiła świętymi męczennikami za wiarę zabitymi z rąk swoich rodaków.

Jednakże w grobie brakowało dwóch ciał: wielkiego księcia i następcy tronu, czternastoletniego w momencie śmierci Aleksego Mikołajewicza i jednej z jego starszych sióstr, bądź siedemnastoletniej wielkiej księżnej Anastazji bądź dziewiętnastoletniej wielkiej księżnej Marii. Raport o brakujących ciał dwójki z zamordowanych Romanowów przyczynił się do podsycenia spekulacji o ewentualnych ocalonych z rąk bolszewików,  brakowało im jednak naukowego i historycznego uzasadnienia.

23 sierpnia 2007 roku Rosjanie ogłosili odkrycie dwóch spalonych ciał w lesie w okolicach Jekaterynburga, w miejscu zbliżonym do tego który w swych wspomnieniach opisał Jurowski, dowódca żołnierzy, który rozstrzelali Romanowów. Badania potwierdziły, że odnalezione szkielety należały do chłopca między dziesiątym a czternastym rokiem życia i młodej kobiety, mogącej mieć od osiemnastu do dwudziestu trzech lat.

Razem ze szczątkami archeolodzy odnaleźli odłamki pojemnika z kwasem siarkowym, gwoździe, kawałki metalu i pociski rożnych kalibrów. Szkielety ostały odnalezione dzięki użyciu sondy oraz wykrywacza metali.

22 stycznia 2008 roku rosyjski laboratorium kryminalistyczne ogłosiło, że zgodnie z wynikami wstępnych testów kryminalistycznych, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że odnalezione szczątki należą do carewicza Aleksieja oraz jednej z jego sióstr. Szef ekspertów kryminalistycznych Mikołaj Niewolin zapowiedział przy tym, że wyniki badań zostaną porównane z badaniami zagranicznych ekspertów, a raportu końcowego można oczekiwać wiosną 2008 roku.

30 kwietnia 2008 roku naukowcy poinformowali, że przeprowadzone analizy DNA wykazały iż odnalezione  szkielety należały do syna i jednej z córek ostatniego cara. Tym samym, nie może być mowy o „cudownym ocaleniu”, któregoś z nich i osoby w przeszłości podające się za dzieci cesarskiej pary, były po prostu oszustami.

Szczątki rodziny cara Mikołaja II

 

 

 

 

 

Źródło:   https://pl.wikipedia.org;   https://www.polskieradio.pl;   https://dzieje.pl;   https://romanowowie.wordpress.com;  https://www.polityka.pl;

Dodaj komentarz