Czy warto się głodzić, czyli … moc głodówki na wagę tira

Poniedziałek, 27 sierpnia – Dzień Tira

 

Dzień Tira

O Dniu Tira też mi się zdarzyło pisać (TUTAJ)    .

 

A dzisiaj chciałam się zająć tematem poruszonym rano w telewizji śniadaniowej, dokładnie w „Pytaniu na śniadanie”. Poniżej zamieszczam filmik nie z dzisiejszego dnia (nie udało mi się go znaleźć), ale z listopada 2016 roku. Przeprowadzona wówczas rozmowa traktowała o tym samym co dzisiaj, czyli o bretarianach. Nawet pani Zofia Buczma-Veni, która wystąpiła w obydwu nagraniach posłużyła się tym samym przykładem o zakonnicy czytającej broszurkę.

 

PNŚ (Pytanie na śniadanie) – Nie jedzą, nie piją – kim są bretarianie?

 A teraz chciałam zaprezentować człowieka, który nie ma wykształcenia medycznego, ale przez całe lata (sic!), czytał poważne książki medyczne, obserwował pracę lekarzy stosujących medycynę naturalną, towarzyszył im przy różnego rodzaju zabiegach i śmiem twierdzić, że    wiedzę ma (czasami troszkę chaotyczną, czasami może i lekko powierzchowną) – nie mniejszą niż niejeden lekarz na stażu (a może i po). To jest moja prywatna opinia, opinia osoby, która z medycyną ma do czynienia tylko i aż podczas wizyt u lekarzy. I nie tylko pierwszego kontaktu, ale różnych specjalistów.

Jerzego Ziębę postrzegam jako człowieka uważnego i myślącego, a przede wszystkim umiejącego wyciągać wnioski. I dlatego uważam, że warto go czasami posłuchać. A to, że na raka chemia jest nieskuteczna, to nie tylko jego słowa – proszę przeczytać jeszcze raz mój wpis z 14 sierpnia, zamieszczony (TUTAJ). Jak każdy człowiek i jak każda działalność ma swoich popleczników i adwersarzy. W tym właśnie przypadku nie zgodzę się z moją skądinąd ulubioną Wikipedią, która zamieściła o Ziębie prześmiewczy tekst, przytaczając zdania wyrwane z kontekstu a mające podkreślić jego ignoranctwo. Niestety, za Wikipedią stoją też ludzie, którzy ją redagują i zatwierdzają. Czy obiektywnie? W tym momencie nie będę polemizować. Faktem jest, że pan Zięba trafił na prześmiewcę i dostało mu się po uszach.

Ale, ale, odeszłam za bardzo od tematu. Wracam więc i pokazuję coś, co jest chyba w opozycji do ideologii bretarian choć mówi jakby o tym samym.

Jerzy Zięba o głodówkach leczniczych

O leczniczych właściwościach głodówek mówi się dużo, między innymi mówią o tym – lek. med Hubert Czerniak  (TUTAJ), dr Janusz Kołodziejczyk (TUTAJ) , dr Ewa Dąbrowska  (TUTAJ)   oraz jeszcze inni, których jeśli chcecie, znajdziecie sami.

 

Na koniec jeszcze raz wrócę do Wikipedii i ostatniego zdania tekstu o Ziębie – cytuję: „Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, dr Maciej Hamankiewicz, powiedział –  Może lekarze powinni włożyć togi, palić kadzidła, roztaczać wokół siebie aurę tajemniczości, z której nowoczesna medycyna została odarta. Niektórzy czekają na takie czary i stąd to bezkrytyczne podążanie za cudotwórcami”.

Otóż lekarze już chodzą w usztywniających togach i roztaczają wokół siebie aurę tajemniczości (bo mało co mówią choremu motłochowi). A ja jeszcze dodam – aurę niedostępności (a przynajmniej dla większości).

No i widzicie – do wszystkiego można się doczepić, jeżeli tylko się chce.

Zupełnie jak małe dzieci  🙁

 

 

Źródło:   ja sama 🙂

Dodaj komentarz