Moje podróżowanie w czasach pandemii, czyli … Arkadia – Kraina Wiecznej Szczęśliwości

Czwartek, 18 marca 2021

 

Wiosna zbliża się wielkimi krokami, bo w moim Mieście, na zdeptanych, zaniedbanych trawnikach, zakwitły krokusy…

Niedługo – o ile pandemia nam pozwoli – zaczniemy organizować tak bardzo nam potrzebne, weekendowe wyjazdy poza miasto.

Dlatego mój dzisiejszy wpis potraktujcie jako propozycję krótkiej wyprawy do pięknego miejsca w powiecie łowickim.

Pamiętacie, jak w październiku ubiegłego roku (TUTAJ) pisałam o moim podróżowania w czasach pandemii, a konkretnie o pięknym parku należącym do Zespołu Pałacowo Parkowego w Nieborowie? Miesiąc później, bo od 12 października, Pałac w Nieborowie został zamknięty dla zwiedzających (aż do odwołania) i dlatego w grudniu (TUTAJ) postanowiłam podzielić się z Wami wrażeniami ze zwiedzania wnętrz samego Pałacu. Pisałam wtedy, że 23 listopada 2017 roku, Zespół ten znalazł zaszczytne miejsce na liście Pomników Historii. Co to znaczy, że jakiś obiekt jest Pomnikiem Historii?

„Pomnik Historii jest jedną z form ochrony zabytków wymienionych w Ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Może się nim stać zabytek nieruchomy wpisany do rejestru zabytków lub park kulturowy o szczególnym znaczeniu dla kultury Polski. Na liście Pomników Historii znajdują się obiekty o szczególnych wartościach materialnych i niematerialnych oraz znaczeniu dla dziedzictwa kulturowego kraju. Do elitarnego grona Pomników Historii mogą dołączać obiekty architektoniczne, krajobrazy kulturowe, układy urbanistyczne lub ruralistyczne, zabytki techniki, obiekty budownictwa obronnego, parki i ogrody, cmentarze, miejsca pamięci najważniejszych wydarzeń lub postaci historycznych oraz stanowiska archeologiczne. Rangę Pomnika Historii podkreśla fakt, że jest on ustanawiany przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej specjalnym rozporządzeniem na wniosek Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pomniki Historii ustanawiane są od 1994 roku”.

Co się zaś tyczy obszaru Pomnika Historii „Nieborów – zespół pałacowo-ogrodowy”, to obejmuje on historycznie ukształtowaną przestrzeń rezydencji z pałacem, ogrodem, fragmentami lapidarialnymi, budynkami mieszkalnymi, gospodarczymi i ogrodowymi w granicach ogrodu nieborowskiego wraz z budynkiem spichlerza w obrębie jego murów obwodowych. Poza tym obszar Pomnika obejmuje również Ogród sentymentalno – romantyczny w Arkadii.

Dlatego fascynujące spotkanie z historią podczas zwiedzania pałacu i parku w Nieborowie warto dopełnić wizytą w pobliskiej Arkadii, zwłaszcza, że – jak na razie – po bardzo długiej (i zupełnie niepotrzebnej) pandemicznej przerwie, wszystkie obiekty zostały otwarte dla zwiedzających.

Jeżeli ponowne restrykcje związane z pandemią znowu nie pokrzyżują nam planów, możemy oglądać pałacowo-parkowe wspaniałości według zamieszczonego harmonogramu:

01.03 – 11.04.2021 r.
✅ wtorek – niedziela w godzinach od 10.00 do 15.30
❌ poniedziałek – ekspozycja nieczynna
? wtorek – dzień bezpłatny (możemy zwiedzać za darmo)
12.04 – 30.09.2021 r.
✅ poniedziałek – niedziela w godzinach od 10.00 do 17.30
? poniedziałek – dzień bezpłatny (możemy zwiedzać za darmo)
01.10 – 30.11.2021 r.
✅ poniedziałek – niedziela w godzinach od 10.00 do 15.30
? poniedziałek – dzień bezpłatny (możemy zwiedzać za darmo)
01.12.2021 – 28.02.2022 r.
❌ ekspozycja w pałacu nieczynna

 

Ogród sentymentalno – romantyczny

Jest to niezwykłe założenie ogrodowe, które otrzymało nazwę „helleńskiej krainy wiecznej szczęśliwości”. Zupełnie słusznie uchodzi ono za najbardziej niezwykłe w Polsce.

Aby tu dotrzeć, trzeba z rezydencji Radziwiłłów w Nieborowie pokonać odległość pięciu staj (czyli około 6,6 km) na zachód, w stronę Łowicza. Za lasem, po lewej stronie drogi, tuż nad rzeczką Skierniewką, zaczyna się:  A r k a d i a!

 

All Angels – The Flower Duet (Leo Delibes, opera Lakme) myfreemp3.vip .mp3

 

Arkadia jest jedynym ogrodem sentymentalno-romantycznym w Polsce, który w stanie niemal nienaruszonym przetrwał do dnia dzisiejszego.

Pierwotnie była to wieś Łupia, ale jej nazwa zmieniła się nie bez powodu. To Radziwiłłowie chcieli stworzyć sobie raj na ziemi – wybudować romantyczną wioskę z ogrodami angielskimi, grotami, łukami i akweduktami. A konkretnie chciała tego Helena Radziwiłłowa z Przeździeckich, żona ówczesnego właściciela dóbr nieborowsko – bolimowskich, kasztelana wileńskiego Michała Hieronima Radziwiłła. Jako zwolennik orientacji prorosyjskiej zrobił on błyskawiczną karierę polityczną i finansową. W 1775 r. został kasztelanem, a w 1790 r. wojewodą wileńskim.

Historia Arkadii zaczyna się w 1777 roku, kiedy to młoda kasztelanowa, podążając za modą na zakładanie ogrodów w stylu angielskim, zakupiła od kolegiaty łowickiej wieś Łupię usytuowaną w pobliżu dóbr nieborowskich. Wieś wyróżniała się położeniem w sielskim, naturalnym krajobrazie, nad rozlewiskiem rzeki Łupii (obecnie Skierniewki), wśród kwitnących sadów, w otoczeniu łąk i zagajników.

W tym to właśnie miejscu (wzorem swoich przyjaciółek, a zarazem rywalek na polu mecenatu artystycznego – Izabeli Czartoryskiej i Izabeli Elżbiety Lubomirskiej), dama dworu warszawskiego zapragnęła założyć wyimaginowaną, pasterską krainę szczęścia.

Helena z Przeździeckich Radziwiłłowa (06.01.1753 – 01.04.1821)

wojewodzina wileńska, dama dworu carycy Katarzyny II

Księżna Helena Radziwiłłowa często korzystała z koneksji męża na carskim dworze, wkupując się w łaski kochanki byłego króla Polski, carycy Katarzyny. Uzyskiwała tym sposobem dostęp do pożądanych antycznych dzieł sztuki wydobywanych podczas wykopalisk nad Morzem Czarnym. Książę Radziwiłł był także słynnym kolekcjonerem sztuki. Ale czy ta pasja zbieracza wynikała z zamiłowania do piękna samych przedmiotów, czy tylko i wyłącznie ze snobizmu – nie wiadomo.

Decyzje te wpisywały się oczywiście w kulturowy kontekst czasów, gdy to do Polski dotarła, wypierając symetryczną regularność francuskich ogrodów baroku, koncepcja ogrodu angielskiego. Czyli swobodne, naturalne i nastrojowe kompozycje ogrodowe w których w gruncie rzeczy chodziło o to by przypominały naturalny las.

Naturalny, ale jednak wykreowany „niewidzialną ręką” ogrodnika, który dokładnie planuje, jakie gatunki drzew powinny rosnąć obok siebie. Dzięki temu park angielski przypomina baśniową puszczę. Taką, jakiej działająca chaotycznie i przypadkowo natura nie potrafiłaby stworzyć sama. I podporządkowaną nastrojowi bardziej, niż geometrycznemu porządkowi.

Od początku istnienia zdominowany był przez symbolikę znaczeń zaszyfrowanych w kompozycji założeń architektonicznych, w małych formach ogrodowych, w sentencjach umieszczanych na budowlach, tablicach i głazach, nawet w ukształtowaniu nasadzeń.

Do zrozumienia ogrodu arkadyjskiego jest konieczny klucz wolnomularski. Od 1785, Helena Radziwiłłowa była członkinią kobiecej loży masońskiej, pod koniec swojego życia nawet w randze mistrzyni. Wraz z wspomnianymi przyjaciółkami – Izabelą Czartoryską i Izabelą Elżbietą Lubomirską należała do loży adopcyjnej Dobroczynności. Loże adopcyjne (adoptowane) były to masońskie loże kobiece związane z jakąś uznaną lożą męską, istniejące w czasach, kiedy nie istniało odrębne organizacyjnie wolnomularstwo kobiece. Ich obrzędy były nieco odmienne od męskich. Zrzeszały one zazwyczaj żony i córki wolnomularzy. Loże zajmowały się głównie działalnością charytatywną, z czasem dostrzegły też problemy społeczne.
Masonami byli także pracujący w Arkadii artyści – dlatego poprzez bogatą symbolikę ogrodu obecne są tu masońskie ideały przyjaźni, miłości, oswajania z przemijaniem. Zamknięty i położony na uboczu ogród spełniał wymogi tajemniczości i odpowiadał potrzebom obrzędów wolnomularskich.

Księżna komponowała ogród we współpracy z architektami i artystami. Architektoniczną i ogrodową oprawę zaprojektował Szymon Bogumił Zug. Pomysły architektoniczne dla Arkadii szkicowali: Aleksander Orłowski, Józef Sierakowski, Jan Piotr Norblin, a niektóre późniejsze budowle projektował Henryk Ittar. Prace rzeźbiarskie wykonał Gioacchino Staggi, a malarskie – Jan Piotr Norblin. W charakterze ogrodnika – dekoratora zatrudniony był Wojciech Jaszczołd.

Nie dość, że projektanci musieli się nieźle napracować, by park wyglądał niczym dzika połać przyrody, to zleceniodawczyni wymagała jeszcze od nich stawiania wśród drzew różnych obiektów architektonicznych, które miały udawać starocie. Oprócz „gotyckich” domków, „starożytnych” budowli świątynnych czy „antycznych” akweduktów, rzeźb i obelisków, budowano – ruiny!
Arkadia to park w stylu romantycznym, pełny swobody i baśniowych krajobrazów. Nie znajdziecie tu wzorzystych kwietnych dywanów, geometrycznych kwater z kwietnikami, czy równo przystrzyżonych klombików jak w przypałacowym parku. Poukrywane między drzewami budynki, schodki, łuki, bramy, a nawet… grota, sprawiają, że to miejsce dość tajemnicze i baśniowe. Uroku parkowi dodaje także staw z łabędziami.
Fragmenty stawu arkadyjskiego i rzeki Skierniewki
Do zakładania ogrodu księżna przystąpiła w 1778 roku. Początek prac nad założeniem parku polegał na osuszaniu terenu, regulacji biegu rzeki, kopaniu stawu i ogólnym kształtowaniu terenu czyli wytyczaniu alejek i sadzeniu roślinności.
Zgodnie z pierwotnym założeniem Arkadia miała być miejscem przeznaczonym do zabawy, kultu idyllicznej przyrody i kontemplacji. Bardzo lubiła sama oprowadzać gości po ogrodzie i pokazywać wszystkie jego sekrety oraz najpiękniejsze widoki. Napisała nawet (w języku francuskim) przewodnik po Arkadii, który w Berlinie w roku 1800 został wydany w 100 egzemplarzach. Niestety, żaden z nich nie dotrwał do naszych czasów.
Arkadia Heleny Radziwiłłowej, stając się miejscem przeznaczonym do wypoczynku i sentymentalnych rozważań na tle romantycznej przyrody i architektury pełnej symbolicznych znaczeń, spełniała w sposób idealny wymagania ówczesnego gustu, wyrażała modną w epoce oświecenia filozofię powrotu do natury i korzeni przeszłości. Arkadię jeszcze za życia Heleny nazywano „ogrodowym muzeum”. Budowle powstałe w porządku chronologicznym, które przetrwały do naszych czasów, to między innymi:
  • Grota Sybilli
  • Przybytek Arcykapłana
  • Mur z Hermami
  • Świątynia Diany
  • Łuk Kamienny (Łuk Grecki)
  • Akwedukt
  • Dom Murgrabiego
  • Domek Gotycki
  • Cyrk

Do zakładania ogrodu księżna przystąpiła wiosną 1778 roku, a rozwijała go i komponowała przez ponad czterdzieści lat, aż do swojej śmierci w 1821 roku.
W roku 1780 następuje zmiana nazwy miejscowości Łupia na Arkadię i rzeki Łupia na Skierniewkę. Pierwszymi obiektami które powstały w 1781 roku na brzegu wielkiego stawu arkadyjskiego, były Kaskada i Chata przy Wodospadzie, znane już tylko z relacji Ernesta Lehnodorffa i z rysunku Jana Piotra Norblina. Przez kolejne lata powstawały coraz to liczniejsze, nowe budowle ogrodowe. Wzniesiona została wtedy Grota Sybilli, rustykalne Chatki Filemona i Baucydy, Łuk Kamienny, Zakątek Melancholii, Brama Czasu czy krąg ołtarzowy na Wyspie Ofiar. Większość z nich nie dotrwała do naszych czasów lub pozostały nieliczne ich elementy.

Grota Sybilli (Jaskinia Sybilli) powstała według projektów Szymona Bogumiła Zuga w latach 1781-82. Miejsce to jest identyfikowane jako symboliczne serce Arkadii, stanowiące punkt wyjścia do rozważań nad tajemnicą życia i śmierci.

Zbudowana została z potężnych głazów narzutowych zebranych z okolicznych pól. Miejsce to miało nawiązywać do mistycznej Groty Kalipso. Jej wejścia u podnóża pagórka, strzeże żelazna krata. Zabezpieczone jest również jej wyjście, znajdujące się na samym szczycie pagórka. Nad grotą znajduje się kapliczka z wnęką, w której dawniej umieszczona była płaskorzeźba G. Staggiego przedstawiająca Madonnę.

Zapewne jeszcze przed 1783 rokiem, został wzniesiony jeden z pierwszych pawilonów arkadyjskiego ogrodu – Przybytek Arcykapłana, zwany także Łazienkami. Autorem obiektu był Szymon Zug, który pracował według wskazówek Heleny Radziwiłłowej. Przybytek Arcykapłana to jeden z oryginalniejszych pawilonów ogrodowych, jakie powstały na naszych ziemiach pod koniec XVIII wieku. Jest to prostokątny, dwupiętrowy budynek, od początku zbudowany w formie sztucznej ruiny (co wpisywało się w koncepcję romantyczną ogrodu), z cegieł i  rudy darniowej oraz fragmentów detali architektonicznych i rzeźb antycznych, gotyckich i renesansowych.

Od południa, na poziomie piętra, znajduje się taras otoczony kolumnami a pod nim kolebkowe przejście. W północno-zachodnim narożniku budowli znajduje się wieża z gołębnikiem, wyposażona w platformę widokową. Wewnątrz znajdują się niewielkie podwórka zamknięte murkami z otworami przejściowymi.

Na ścianie od strony północno-wschodniej Przybytku Arcykapłana znajduje się wnęka zamknięta kolumnami ze stiukową płaskorzeźbą autorstwa Gioacchina Staggiego – „Nadzieja karmiąca Chimerę”. Pod nią – dwa żeliwne rzygacze w kształcie lwich głów, z których woda spływa do kamiennego półokrągłego basenu. Wodozbiór ozdobiono maszkaronem.

Elewacje wzbogacono różnorakimi otworami i dużą ilością elementów lapidarnych. Jest ich tutaj prawie 200 i są to rozety, maszkarony, głowy lwów oraz hermy i atlanty. Pochodzą głównie z przebudowanej w 1782 r. kaplicy św. Wiktorii przy łowickiej kolegiacie, ze znajdującego się tam nagrobka arcybiskupa J. Uchańskiego dłuta Jana Michłowicza z Urzędowa oraz rozbieranego zamku prymasowskiego w Łowiczu.

Wzdłuż południowo-zachodniej elewacji ciągnie się bardzo ciekawy Mur z Hermami. Hermy to architektoniczny element dekoracyjny w kształcie czworokątnego słupka zwężającego się ku dołowi, a na szczycie zakończonego popiersiem (lub rzeźbą głowy) greckich bogów i herosów.

Zamieszczone w Murze Hermy są replikami oryginałów znajdujących się w Przybytku Arcykapłana,  autorstwa dłuta Michałowicza z Urzędowa.

W 1783 roku nad brzegiem sztucznego stawu wzniesiona została Świątynia Diany, centralna budowla arkadyjskiego założenia parkowego.

Diana to bogini lasów, przyrody i pól, czyli wszystkiego co otaczało arkadyjski ogród. Była więc naturalną patronką świątyni, choć Helena nazywała ją także Świątynią Przyjaźni, Miłości czy Salomona.

Autorstwo budowli wzniesionej oczywiście według wskazówek księżnej Heleny, przypisuje się również Szymonowi Bogumiłowi Zugowi, który po wielu poszukiwaniach i wahaniach udokumentowanych bogatym materiałem rysunkowym, zrealizował ostatecznie wariant budowli reprezentujący styl klasycystyczny, nawiązując tym do starożytności.

Jest to budowla o klasycznych proporcjach, ozdobiona od strony zachodniej ażurowym portykiem wspartym na czterech kolumnach jońskich oraz takim samym portykiem półkolistym od strony wschodniej.

 

Pod tympanonem od strony stawu, wyryte są słowa Francesca Petrarki z sonetu „In morte di Madonna Laura”: DOVE PACE TRAVAI D’OGNI MIA GUERRA (Tutaj odnalazłam spokój po każdej mojej walce). Przed świątynią znajdują się schody prowadzące w dół, do samego lustra wody – kiedyś można było stąd popłynąć łodzią na nieistniejącą już Wyspę Uczuć. Po obu stronach schodów umieszczono spoglądające na siebie kamienne rzeźby lwa i sfinksa.

 

W czasie naszej wizyty Świątynia była niedostępna dla turystów. Mogliśmy tylko zajrzeć do wnętrza przez przeszklone, zamknięte drzwi.

Jak już wcześniej wspominałam, Helena Radziwiłłowa przyjaźniła się z Izabelą z Flemingów Czartoryską. Wymieniały ze sobą listy, odwiedzały się, wymieniały roślinami ogrodowymi, inspirowały. Być może także rywalizowały ze sobą o to, której ogród będzie wspanialszy. W Świątyni Diany w Arkadii znajduje się popiersie Izabeli, Helena podarowała też przyjaciółce klucz do Świątyni Diany, swojego refugium.

W Świątyni księżna utworzyła swoiste muzeum w którym zgromadziła bogatą kolekcję sztuki antycznej oraz rzeźb i kopii dzieł antycznych i renesansowych. Między innymi znalazł się tutaj antyczny ołtarz związany z obrzędami masońskimi, grecko-rzymskie stele, sarkofagi i urny grobowe, Popiersie Rzymianki a także ozdoby ogrodowe i kopia grobowca. Prace związane z wystrojem sztukateryjnym i malarskim wnętrz trwały do 1785 roku.

We wnętrzu świątyni znajduje się reprezentacyjna sala zwana Panteonem, zdobiona stiukowymi kolumnami i dekoracyjnymi gzymsami. Kolumny stiukowe i dekoracyjne sztuka­terie według projektu Zuga zrealizował Johann Graff. Sufit zdobi plafon wyobrażający Jutrzenkę wyprowadzającą rumaki Apollina, pędzla Jana Piotra Norblina. W środku, po lewej, widać drzwi do Gabinetu Etruskiego z klasycystycznym kominkiem. W gabinecie podziwiać można plafon przedstawiający Amora i Psyche oraz dekoracje ścienne z motywami naczyń etruskich i rzymskich autorstwa współpracujących z Norblinem Michała Płońskiego i Aleksandra Orłowskiego. Za drzwiami po prawej znajduje się owalna Sypialnia, w której księżna lubiła czytać i oddawać się rozmyślaniom. Część dawnego wyposażenia świątyni Diany znajduje się dziś w pałacu w Nieborowie.

Około 1784 roku, według projektu Szymona Bogumiła Zuga powstał Łuk Kamienny zwany też Greckim. Łuk odegrał ważną rolę w planie założenia ogrodowego w Arkadii, służył bowiem jako oprawa głównej osi widokowej ogrodu Heleny Radziwiłłowej.

Łuk Kamienny (Łuk Grecki) przy Domu Murgrabiego

Ponadto stanowił również oprawę widokową dla Świątyni Diany od strony wschodniej.

W tym samym – 1784 roku, nad kaskadą wodną został wzniesiony Akwedukt, wzorowany na architekturze wodociągów rzymskich. Pod względem funkcjonalnym stanowił most łączący brzegi rzeczki Skierniewki tuż przy ujściu do wielkiego stawu. W dokumentach, zachował się projekt Akweduktu sygnowany przez Szymona Bogumiła Zuga. Uzupełnienia do budowli projektował w 1800 roku już Henryk Ittar.

Po 1864 roku Akwedukt został doszczętnie rozebrany przez kolejnych właścicieli arkadyjskiego parku. Ten, który możemy podziwiać dzisiaj, to rekonstrukcja z lat 1950-1952. Zrekonstruował go Gerard Antoni Ciołek, polski architekt, historyk sztuki ogrodowej i wielki planista ogrodów.

Grobowiec na Wys­pie Topolowej (Grobowiec Heleny Radziwiłłowej) to konstrukcja powstała w latach 1785-1789, na sztucznie uformowanym nasypie w rozlewisku dawnej rzeki Łupii. Zaprojektowana przez Szymona Bogumiła Zuga, wzorowana była na grobowcu Jana Jakuba Rousseau w Ermenonville. Usytuowana została na sztucznie uformowanej w rozlewisku rzeczki Skierniewki Wyspie Topolowej.

Inspiratorką była sama księżna Helena – w pierwotnym zamierzeniu Wyspa Topolowa i ów sarkofag miały być jej miejscem wiecznego spoczynku. Dlatego tę konstrukcję przyjęło się nazywać również grobowcem Heleny Radziwiłłowej.

Budowę tego wymarzonego przez księżnę miejsca wspierał król Stanisław August Poniatowski, z którym miała romans. Dzięki jej usilnym prośbom i namowom, władca zapłacił karmelitom z Czernej za bloki marmuru dębnickiego, z którego wykonano instalację. Zamówił także w Rzymie figurę leżącej kobiety, inspirowaną rzeźbą św. Cecylii. Figura arkadyjska była prawie dosłowną jej kopią, różniła się tylko kierunkiem ułożenia postaci.

Grobowiec składał się z cokołu, korpusu z wnęką wypełnioną rzeźbą leżącej kobiety z białego marmuru, nakryty był pokrywą z akroterionami i zwieńczony wazą z białego marmuru. Pomnik był zaopatrzony w inskrypcje: „Et in Arcadia ego” oraz „J’ai fait l’Arcadie j’y repose” – „Stworzyłam Arkadię i w niej spoczywam”. Pragnęła być pochowana w swoim ukochanym ogrodzie.

Helena Radziwiłłowa nie została jednak pochowana na Wyspie Topolowej. Powodem był zbyt podmokły grunt na wyspie. Jej miejscem wiecznego spoczynku stała się kruchta, nieistniejącego już dziś, drewnianego kościoła w Nieborowie. Grobowiec też nie przetrwał próby czasu. Krótko po śmierci księżnej, jego elementy powoli się rozpadły i uległy rozproszeniu w terenie. Z czasem wyspa przestała być wyspą a grobowiec został uznany za zaginiony.
Grobowiec jest w pewnym sensie kluczowy dla zrozumienia symboliki Arkadii Radziwiłłowskiej  – przypomina o nieuchronności śmierci i o przemijaniu losu ludzkiego. Z tego powodu kolejni kuratorzy muzeum podejmowali działania mające na celu jego odbudowę. I po latach okazało się, że decydujące elementy: część cokołu, kor­pus główny i nakrywa z akroterionami przetrwały w arkadyjskim lapidarium.
Grobowiec powrócił na Wyspę Topolową prawie 200 lat później z okazji jubileuszu 70-lecia Muzeum Narodowego w Warszawie. Uroczyste odsłonięcie odbyło się 22 maja 2015 roku, w dzień imienin księżnej. Obecnie podziwiać możemy bardzo dokładną replikę, która powstała na podstawie zachowanych dokumentów archiwalnych.

Do końca 1790 roku powstały także (dziś już nie istniejące) rustykalne Chatki Filemona i Baucydy, Brama Czasu, krąg ołtarzy na Wyspie Ofiar oraz Zakątek Melancholii.

W latach dziewięćdziesiątych kontynuowana była rozbudowa Arkadii pod kierunkiem Zuga. Powstaje wtedy Dom Murgrabiego dobudowany do powstałego wcześniej Łuku Kamiennego. To kolejny element budowli w Romantycznym Parku w Arkadii wybudowany w 1795 roku. Kształt Domku nawiązywał do koncepcji Przybytku Arcykapłana z widocznymi wpływami neogotyku.

Budowlę tę wzniesiono na planie prostokąta z cegły, kamienia i rudy i częściowo otynkowano. Jej charakterystycznym elementem jest kwadratowa wieża zwieńczona blankami. Początkowo wieża była o wiele niższa, ale została podwyższona w połowie XIX wieku przez Franciszka Lanci. W elewacji Domu Murgrabiego znajdują się małe okienka, blendy oraz dwie głowy hermowe i maszkaron dłuta Jana Michałowicza z Urzędowa.

Kształt Domu Murgrabiego nawiązywał w ogólnej idei do architektury Przybytku Arcykapłana. Niektóre fragmenty wystroju ścian zewnętrznych, zwłaszcza ostrołukowy układ dekoracji ceramicznej, wskazują na przenikanie do tej budowli form neogotyckich.

Na niewielkiej górce nad Grotą Sybilli, w roku 1797, został wybudowany Domek Gotycki z galerią arkadową i kaplicą na skarpie. Użyty materiał to cegła i ruda darniowa. Jego naroża zwieńczono dwiema wieżyczkami ozdobionymi stożkowatymi hełmami.

To właśnie w nim w 1814 roku, kochająca matka – Helena Radziwiłłowa urządziła symboliczne „mieszkanie rycerza”, poświęcone jej synowi, Michałowi Gedeonowi, uczestnikowi Insurekcji Kościuszkowskiej. W znajdującej się tam komnacie ustawiono gotyckie łoże pokryte lamparcią skórą, umieszczono krzyż, rzymskiego orła, zbroję rycerską z mieczem i hełmem. Na ścianach zawieszono portrety wodzów polskich, tarcze herbowe, mapy i rzeczy osobiste. Był on także generałem podczas wojen napoleońskich. Kilkanaście lat po wybudowaniu Domku Gotyckiego został wodzem w powstaniu listopadowym.

Architektura budynku posiada cechy stylu neogotyckiego. Autorem koncepcji architektonicznej był Aleksander Orłowski, ostatecznie jednak projekt zrealizował Szymon Bogumił Zug. Do Domku Gotyckiego przylega galeria z ostrołukowych arkad biegnąca w dół wzniesienia.

W pierwszych latach XIX wieku następuje zwrot księżny ku estetyce ogrodu romantycznego. W tym czasie ogród w Arkadii wychodzi z niewielkiego i zamkniętego dotychczas obszaru parku sentymentalnego na okoliczne rozległe pola położone za rzeczką Skierniewką, swobodnie wkomponowując osie widokowe i nowe budowle w rozległą przestrzeń otaczającego go naturalnego krajobrazu. Śmiałe zamierzenia księżny z tego czasu realizował w Arkadii Włoch pochodzący z Catanii – młody romantyczny wizjoner, niezwykle utalentowany architekt nowego pokolenia Henryk Ittar.

Z ośmiorga dzieci, które księżna urodziła, trzy jej córki (Krystyna, Aniela i Róża) zmarły w młodym wieku. Dla nich to Ittar w 1800 roku na położonych za rzeczką nieistniejących już Polach Elizejskich zbudował Grobowiec Złudzeń, stanowiący ogrodową kaplicę grobową, w której spo­częły ich prochy.

On też założył dwie monumentalne budowle – hipodrom – Cyrk Rzymski  (1803) i Amfiteatr (1804). Za podstawę służyły mu ryciny Giovanni Battista Piranesiego przedstawiające ruiny budowli w Rzymie. Hipodrom prawdopodobnie był wzorowany na pałacu cesarskim na Palatynie. Został zaprojektowany jako wysypany żwirem tor do gonitw zaprzęgów. Nieco później w 1810 roku powstaje (niestety, też nie przetrwał do naszych czasów) ludowy Domek Szwajcarski kryjący w sobie baśniowe ,,wnętrza kryształowe” oraz cieplarnia z rozległym polem kwiatowym w kształcie trapezu opartego podstawą o wschod­nią ścianę Cyrku.

Z Cyrku przetrwał tylko obelisk centralny i dwie skrajne cylindryczne „mety”, które wyznaczają skalę tego założenia w terenie. Na obelisku centralnym księżna Helena Radziwiłłowa umieściła napis MUNIFICENTIAE AUGUSTI HELENA POSUIT (w podzięce za hojność Augustowi Helena postawiła) poświęcony cesarzowi (carowi) Aleksandrowi I, któremu zawdzięczała materiały – marmury i granity, użyte do budowy Cyrku.

Helena kontynuowała prace nad parkiem do śmierci w 1821 roku. W następnych latach Arkadia przechodziła różne losy. Lata zaniedbań doprowadziły do zniszczeń we wzniesionych przez Radziwiłłową budowlach. W 1856 roku Aleksandra Radziwiłłowa (synowa Heleny) rozpoczęła szereg prac porządkowych. Wzniosła też w Arkadii nową willę, która też uległa zniszczeniu. Po jej zgonie (1864) park znowu podupadł. Nieodwracalne spustoszenia w Arkadii poczynił wnuk Heleny — Zygmunt Radziwiłł, który rozebrał doszczętnie Akwedukt, Grobowiec Złudzeń, Cyrk i Amfiteatr, sprzedając ciosy kamienne przedsię­biorcom budowlanym, a zapuszczony park arkadyjski odstąpił w 1869 r. Karolowi Hoffmanowi. Następnie majątek przejął rosyjski gubernator Finlandii Nikołaj Adelberg. Za jego czasów w Domku Gotyckim funkcjonowała… cerkiew prawosławna. Zdewastowany park odkupił w 1893 roku pra­wnuk założycielki Michał Piotr Radziwiłł. Na przełomie wieków do Arkadii przyjeżdżała Maria Konopnicka, bo jej syn dzierżawił tu młyn. W latach międzywojennych park został uporządkowany przez Janusza Radziwiłła. W czasach ostatniej woj­ny Arkadia, pomijając dewastacje dokonane przez stacjonujące tam oddziały wojskowe, uniknęła po­ważniejszych zniszczeń. Od 1945 roku całość jest częścią Muzeum Narodowego w Warszawie.

Arkadia zachowała dobrze czytelny dawny układ przestrzenno—architektoniczny i nastrój romantyczne­go parku. Przetrwała podstawowa konfiguracja ogro­du z układem wodnym w postaci wielkiego stawu z wyspami i położonymi na wschodnim brzegu akwenu budowlami najstarszej Arkadii, wzniesionymi przez Szymona Bogumiła Zuga — Świątynią Diany, Przybytkiem Arcykapłana, Domem Murgrabiego z Łu­kiem Kamiennym i Domkiem Gotyckim z Grotą Sybilli oraz zrekonstruowanym przez Gerarda Ciołka w 1952 r. Akweduktem. Nie ocalała natomiast w ca­łości żadna z budowli Ittara.

 

Kamienna studnia z ozdobną kopuł kutą z żelaza, starożytny sarkofag leżący na terenie Cyrku, Skierniewka – widok od strony Akweduktu, resztki Bramy Czasu – kule symbolizowały upływający czas.

W latach 1950-1952 pod kierunkiem architekta ogrodów Gerarda Ciołka prze­prowadzono restaurację układu wodnego i przes­trzennego Arkadii, połączoną z zabezpieczeniem i re­nowacją wszystkich pawilonów parkowych. Został wtedy zrekonstruowany Akwedukt, odrestaurowany Łuk Kamienny, zabezpie­czony Przybytek Arcykapłana i rozpoczęta renowacja wnętrz Świątyni Diany.

W drugim etapie prac konser­watorskich, który przypadł na lata 1967-1969, były kontynuowane roboty ziemno-wodne, wykonano re­mont kapitalny Domku Gotyckiego i Domu Murgra­biego, a także odrestaurowano centralny obelisk i dwie skrajne mety na terenie dawnego Cyrku.

W następnych latach przeprowa­dzono ponownie kapitalną renowację wielkiego sta­wu, połączoną z głębokim szlamowaniem dna, regu­lacją brzegów, wzmacnianiem grobli i budową jazów regulujących dopływ i odpływ wód. Zostało uporządkowane zadrzewienie, prze­de wszystkim oczyszczono park z martwych drzew, samosiewów i krzewów-chwastów, przy pełnym za­chowaniu istniejącego starego drzewostanu, dokona­no także nowych nasadzeń drzew i krzewów

Obecnie Park Romantyczny w Arkadii zajmuje obszar 14 ha. Mimo licznych zmian jakie zaszły przez ponad dwa wieki jego istnienia, jest jedynym w Polsce zabytkiem architektury ogrodowej, który zachował pierwotną koncepcję przestrzenną z końca XVIII wieku, w kształcie wła­ściwie niewiele zmienionym od czasów jego powsta­nia, a obecnie wydobytym w pełni przez dokonane zabiegi konserwatorskie. Park w Arkadii już za czasów Heleny Radziwiłłowej był jednym z najwspanialszych kompleksów tego typu w Europie Środkowej. Pisano o nim nawet w ekskluzywnych londyńskich magazynach. Poeta francuski Jacques Delille zamieścił w 1801 roku pochwalny opis Arkadii nieborowskiej w londyńsko-paryskim wydaniu swego popularnego poematu „Jardins” (Ogrody), co dodało ogrodowi księżnej  światowego blasku.

Portret Heleny Radziwiłłowej (Ernst Gebauer, 1816)

 

Arkadia jest wielkim dziełem życia Heleny Radziwiłłowej, odzwierciedleniem jej osobowości, inteligencji, wykształcenia i jej wyobraźni artystycznej. Za jej przedsiębiorczość, rozmach i determinację w realizacji swojego marzenia, należy się jej podziw i szacunek. Dziś nazwalibyśmy ją „kobietą renesansu”.

Niestety, cieniem na jej postaci kładzie się fakt, iż mogła się realizować za pieniądze męża, Michała Hieronima Radziwiłła – jednego z największych zdrajców w historii Polski. Pieniądze otrzymane „w nagrodę” za zawiązanie i marszałkowanie konfederacji na I sejmie rozbiorowym w 1773 roku oraz podpisanie traktatu rozbiorowego Polski.

Nie czuła się Polką. Związała się politycznie z dworem w Petersburgu, następnie w Berlinie, z powodu osobistego wyrachowania. Umacniała swoja pozycję żerując na słabości Rzeczpospolitej. Po upadku państwa szybko pośpieszyła do carycy Katarzyny, by złożyć jej hołd poddańczy. Za śmiertelny grzech historycy uważają jej wyjątkową obojętność na losy kraju. Wyparła się polskości i wyobcowała z własnego społeczeństwa. Z niechęcią patrzyła na wojska napoleońskie, które szły na Moskwę. Nie kryła się ze swoją sympatią dla kolejnych carów i wielkiego księcia Konstantego.

Ogród Arkadia był owocem oświeceniowego kultu natury, klasycystycznego umiłowania sztuki starożytnej i romantycznego urzeczenia dawną przeszłością, tajemniczością i ruinami. Wznosząc Arkadię i ozdabiając Nieborów kierowała się snobizmem, ale liczyła się też z modą panującą na Zachodzie. Dzieło powstawało przy długim jej uporze, co świadczyło o wielkiej pasji. Braku gustu też do dziś historycy sztuki zarzucić jej nie mogą. Sprowadzała cenne dzieła sztuki z zagranicy, ale trzeba też przyznać, że była mecenasem dla artystów rodzimych końca XVIII i początku XIX wieku.

Po jej śmierci Arkadia i Nieborów przechodziły różne koleje losu, popadły w ruinę, zostały odnowione i dziś zalicza się je do zabytków najwyższej klasy ”zerowej”, posiadają rangę międzynarodową. Pałac, parki i znajdujące się w nich zabytki należą do najsłynniejszych polskich atrakcji turystycznych.

Czyli jednak coś wielkiego i wspaniałego po wielce kontrowersyjnej arystokratce pozostało…

  Arkadia – 1806 rok

Zapraszam do Arkadii. Po przekroczeniu bramy ogrodu znajdziecie się nagle w otoczeniu naprawdę niezwykłym, które do dziś ma w sobie mnóstwo uroku, romantyzmu i baśniowej atmosfery. Nie zwlekajcie zbyt długo z odwiedzeniem tego miejsca. Spacerując po Arkadii, można poczuć się trochę jak w Zaczarowanym Ogrodzie, trochę jak w bajce, a trochę… jak we śnie.

 

***

 

Źródło:     http://zamkilodzkie.pl;    https://podroze.onet.pl;    https://www.dwutygodnik.com;    https://szkolnictwo.pl    http://bazhum.muzhp.pl;   http://www.polskiezabytki.pl;   http://www.sadhubhavan.pl;   PDF M. Ludwisiak 2003 cejsh.icm.edu.pl

Dodaj komentarz