Z Afryki na Haiti, czyli … niewolnictwo i jego zniesienie

Środa, 23 sierpnia – Międzynarodowy Dzień Pamięci o Handlu Niewolnikami i jego Zniesieniu (jest to drugie, po Europejskim Dniu Pamięci Ofiar Nazizmu i Stalinizmu, święto  nietypowe obchodzone tego samego dnia)

Międzynarodowy Dzień Pamięci o Handlu Niewolnikami i jego Zniesieniu został ustanowiony z inicjatywy UNESCO w 1998 roku, jako upamiętnienie powstania niewolników, które wybuchło 22/23 sierpnia 1791 roku we francuskiej kolonii Saint-Domingue – dzisiejsze Haiti. Walki trwające przez kilkanaście lat przyczynił się do wyzwolenia Haiti, które od 1 stycznia 1804 roku stało się terytorium niepodległym.

Całkowity zakaz handlu niewolnikami po raz pierwszy został wprowadzony w 1807 roku w Wielkiej Brytanii.

W XV wieku wyspę zamieszkiwali Karaibowie oraz Arawakowie.  W 1492 roku została ona odkryta dla Europy  przez Krzysztofa Kolumba, i wtedy to pod nazwą  Hispaniola weszła w skład imperium kolonialnego Hiszpanii. W przeciągu XVI wieku niemal całkowitemu wyniszczeniu uległa ludność autochtoniczna. Zachodnia część wyspy uległa penetracji  francuskich  piratów którzy w 1644 roku założyli Port-de-Paix. W 1667 roku na mocy traktatu z Rijswijk, część wyspy na której znajduje się obecne Haiti przeszła we francuskie władanie jako Saint-Domingue. W XVIII wieku francuska administracja kolonialna przeżywała rozkwit — rozwinęły się uprawy trzciny cukrowej, kawy, bawełny i indygo. Do pracy sprowadzono niewolników z Afryki, którzy pod koniec wieku stanowili większość mieszkańców. Niewolnictwo opierało się na wykorzystywaniu pracy innych osób bez ich zgody i wynagrodzenia.

W 1758 biali posiadacze ziemscy zaczęli wprowadzać przepisy ograniczające uprawnienia innych warstw ludności, aż w końcu powstał sztywny system kastowy. Większość historyków uważa, że istniały trzy takie  kasty. Pierwszą stanowili biali kolonizatorzy, inaczej blancs. Drugą wolni czarni (zwykle mulaci), czyli gens de couleur libres. Przedstawiciele tej warstwy zwykle byli wykształceni i służyli w armii lub pełnili funkcje administracyjne na plantacjach. Wielu było dziećmi białych plantatorów i niewolnic. Mężczyźni z tej warstwy czasami uzyskiwali wolność i posiadłości w spadku po swych białych rodzicach. Przedstawicielami trzeciej warstwy, górującej nad poprzednimi w stosunku 10:1, byli głównie urodzeni w Afryce niewolnicy. Wysoka śmiertelność w tej warstwie powodowała, że plantatorzy byli zmuszani do nieustannego sprowadzania nowych niewolników. Powodowało to odrębność kulturową Afrykanów i przepaść dzielącą ich od pozostałych mieszkańców kolonii. Na wielu plantacjach znajdowały się całe skupiska niewolników pochodzących z określonych regionów Afryki, co ułatwiało im zachować własną kulturę, religię i język. To również separowało nowych niewolników z Afryki i kreoli (niewolników urodzonych w kolonii), którzy mieli już powiązania rodzinne, pełnili bardziej odpowiedzialne funkcje na plantacjach i mieli szansę wybicia się. Większość niewolników używała na co dzień mieszaniny francuskiego i języków plemion z Afryki Zachodniej, co zyskało miano języka kreolskiego, używanego także przez miejscowych mulatów i białych dla porozumiewania się z niewolnikami.

Pomiędzy kolonizatorami a ich czarnymi niewolnikami często dochodziło do ostrych konfliktów. Większość z nich dotyczyła ucieczek niewolników z plantacji. Wielu z tych uciekinierów, zwanych maronami, ukrywało się gdzieś na obrzeżach dużych plantacji i żyło z tego, co udało im się ukraść. Inni uciekali do miast, gdzie mogli wmieszać się między miejskich niewolników i niewolników niedawno obdarzonych wolnością, którzy najczęściej tam zamieszkiwali. Złapany zbieg był zazwyczaj surowo karany, aczkolwiek niektórzy z właścicieli tolerowali petit  marronages, czyli krótkotrwałe nieobecności na plantacjach. Częstokroć jednak duże grupy uciekinierów kryły się w lasach, organizując zbrojne napaści na plantacje trzciny czy kawy. Wprawdzie liczebność w takich grupach okresowo rosła (nawet do tysięcy osób), brakowało im przywództwa i organizacji, by pokusić się na większe akcje.

Pierwszym zdolnym do działania przywódcą maronów był charyzmatyczny  Francois Mackandal, który potrafił zjednoczyć ruch oporu niewolników. Mackandal zjednoczył rozproszone grupy, a także zbudował tajną organizację na plantacjach, by poprowadzić niewolników przeciwko białym. Rebelia trwała od 1751 do 1757 i choć Mackandal został ostatecznie schwytany i spalony przez Francuzów na stosie (w 1758 roku), duże bandy uzbrojonych maronów siały zamęt i zniszczenie jeszcze po jego śmierci

W 1791 roku wybuchło niewolnicze powstanie (rewolucja haitańska) pod wodzą kapłana voodoo.  Przywódców niewolników, w tym Toussainta L’Ouvertore’a, wspierali Hiszpanie. Pierwsze powstanie zakończyło się klęską rebeliantów, a dowodzący nim zostali straceni. W ciągu kolejnych trzech lat wystąpienia zbrojne następowały z różnym nasileniem, ale nie odnosiły większych skutków. W 1793 na wyspę przybył Leger Felicite Sonthonax ogłaszając zniesienie niewolnictwa.

 

Tymczasem doszło do inwazji wojsk angielskich i hiszpańskich, których zadaniem było m.in. tłumienie tendencji abolicyjnych i republikańskich. W 1795 interwencje zakończyli Hiszpanie, a w 1798 Brytyjczycy. W 1802 na wyspę przybył korpus ekspedycyjny, który pokonał główne siły rebeliantów oraz aresztował ich przywódcę, jednak nie udało mu się całkowicie spacyfikować powstania. Walki nasiliły się w 1803, gdy na czele sił mulacko-murzyńskich stał Jean Jacques Dessalines. Wojska francuskie zostały wówczas wzmocnione przez część żołnierzy polskich z Legionów Dąbrowskiego, jednak ponosiły coraz większe klęski. Ostatnią potyczką decydującą o losach powstania na rzecz armii haitańskich niewolników była bitwa pod Vertieres (18 listopada 1803). Haitańczycy, po zaciętej walce pobili francuską armię kolonialną i zmusili ją do kapitulacji.

W rezultacie zwycięstwa i w związku z załamaniem się francuskiej władzy na wyspie, 1 stycznia 1804, ogłoszono niepodległość Haiti.

Na San Domingo nie udało się przywrócić niewolnictwa. 

Jeśli chodzi o polskich legionistów, to nie byli oni zbyt entuzjastycznie nastawieni do roli jaką mieli odegrać na wyspie, zaczęli bowiem dostrzegać, że większa wspólnota idei łączy ich z haitańskimi powstańcami (którzy tak jak Polacy walczyli o swoją niepodległość) niż z brutalnymi Francuzami.

Zwycięstwo kosztowało życie 80 tys. powstańców, w tym zginęło ponad 4 tys. Polaków. Z tysiąca ocalonych, około 400 zdecydowało się zostać na wyspie i dali początek haitańskiej Polonii (ale tak naprawdę to nie jest znana dokładna ich ilość). Obywatelstwo haitańskie nadał im pierwszy Prezydent Republiki Haiti, generał Jean-Jacques Dessalines.

 

fot.Nhobgood Nick Hobgood /Wikipedia

Polacy wrośli w haitańską społeczność i osiedli w kilku miejscowościach, które do dziś zwane są wioskami polskimi. Jedną z największych polskich wiosek jest Cazales, położona ok. 45 km na północny wschód o Port-au-Prince.

Jedynymi pamiątkami po legionistach są Polskie nazwiska na nagrobkach. Nie przetrwała żadna książka, dokument czy zdjęcie z przeszłości.  Nie przetrwały nawet bardziej znaczące opowieści przekazywane z pokolenia na pokolenie. Może tylko jaśniejsza karnacja i niebieskie oczy niektórych z mieszkańców. Ale wszyscy mieszkańcy Cazales są uważani za Polaków. Nie wiedzą nic o Polsce, ale sami mówią o sobie: „Jesteśmy Polakami” i to napawa ich dumą.

Międzynarodowy Dzień Pamięci o Handlu Niewolnikami i jego Zniesieniu to coroczne święto ustanowione z inicjatywy UNESCO w 1998 roku (rezolucja 29C/40) podczas 29 sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ i upamiętnia ogólne powstanie czarnych i mulackich niewolników  22/23 sierpnia 1791 roku we francuskiej kolonii Saint-Domingue.

 

Chouk Bwa Libete -Pawol Jatibwa

Muzyka Chouk Bwa Libète to mizik rasin – muzyka, która łączy elementy haitańskiego i afrykańskiego vodou.   Haitańskie vodou nie ma jednak nic wspólnego z laleczkami voodoo i szpilkami. Vodou to religia haitańskich ludzi i źródło ich siły. Pomaga im na co dzień, przekazuje moc, która płynie z przeszłości, od ich przodków. Pomaga im się jednoczyć. Nazwa zespołu znaczy tyle, co „korzenie drzew wolności”. To nawiązanie do słów Toussainta L’Ouverture, jednego z przywódców powstania wyzwoleńczego na Haiti pod koniec XVIII wieku. To Haiti stało się drugim, po Stanach Zjednoczonych, państwem obu Ameryk, które proklamowało niepodległość. Zespół czerpie inspiracje między innymi z długiej tradycji wyzwoleńczej.

 

Źródło:  Wikipedia,   http://muzyka.onet.pl/koncerty/muzyka-vodou-z-serca-haiti/,

https://historiamniejznanaizapomniana.wordpress.com

Dodaj komentarz