Czwartek, 23 maja – z ostatniej chwili
W ubiegłym tygodniu na jednym z pól o powierzchni 60 ha, w pobliżu miejscowości Bożepole koło Lęborka. (woj. pomorskie) dokonano oprysków rzepaku. Świadkowie twierdzą, że rolnik, który je przeprowadzał, zrobił to około godziny 17, w czasie wzmożonej aktywności pszczół, kiedy zbierają nektar i pyłek z kwiatów rośliny.
W wyniku oprysku pola, zginęły pszczoły z około 200 uli. Większość owadów zginęła na miejscu. Życie straciły również te, którym udało się powrócić do domu. Niestety, pszczoły w ulach, które wykryją zagrożenie, w tym dziwny zapach od przybyłych pszczół, zabijają je. W ten sposób skażona pszczoła nie zatruwa całego ula.
Okoliczni pszczelarze mówią o katastrofie ekologicznej. Oszacowali, że zniszczone zostały pasieki położone w obrębie 5 km od wspomnianego pola rzepaku, głównego źródła nektaru dla okolicznych pszczół.
Właściciele pasiek przesłali martwe pszczoły do laboratorium by potwierdzić, czy w roślinach znajdują się te same pestycydy co w pszczołach. Chcą uzyskać odszkodowanie od rolnika, co może być trudne, lub jako grupa pszczelarska z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
Każdy rolnik dokonujący oprysków pola powinien przestrzegać odpowiednich zasad (najlepiej, aby przeszedł odpowiednie szkolenia w tym zakresie). Oprysków nie powinno się wykonywać w czasie aktywności zwierząt i owadów. Powinno się je wykonywać najlepiej w godzinach wieczornych. Nie można także wykonywać tej pracy podczas wiatru przekraczającego 4 m/s. Prawdopodobnie o tych zasadach mógł zapomnieć (?) rolnik wykonujący opryski na polu w Bożepolu.