Do końca nie nauczył się czytać ani zapisywać nut, a jego utwory zachwycają i będą zachwycać, czyli … Vangelis

Sobota, 21 maja 2022

 

Vangelis – jeden ze współczesnych wielkich muzyków tworzących ponadczasową muzykę, urodził się jako Evangelos Odysseas Papathanassiou 29 marca 1943 r. w niewielkiej miejscowości w pobliżu greckiego miasta Wolos. Nigdy nie odebrał żadnej formalnej edukacji muzycznej. Ale w jego rodzinnym domu stał fortepian, jego pierwszy przyjaciel. Zaczął na nim grać bardzo wcześnie. Już jako czterolatek miał tworzyć pierwsze utwory. Dwa lata później odbył się jego pierwszy recital przed 3-tysięczną publicznością. Okazał się jednym z tych wunderkindów, którzy energię twórczą zachowali na całe życie.

Nigdy nie nauczył się czytać ani zapisywać nut – nie chciał. Jego proces twórczy polegał przede wszystkim na improwizacji. Zatrudniał pomocników, którzy tworzyli zapisy nutowe jego dzieł na podstawie odsłuchu – wyłącznie po to, by inni mogli grać jego kompozycje w salach koncertowych.

„Tworzę każdego dnia, ponieważ w taki sposób funkcjonuję. Gdybym przestał grać i komponować i nigdy więcej nie dotknął keyboardu, i tak miałbym ze sto płyt do wydania” – powiedział w 1992 roku.

Komponował albumy solowe (do najsłynniejszych należą „Heaven and Hell”, „Albedo 0.39”, „Spiral”, „Mask”, „Direct”, „The City”, „Voices”), muzykę filmową, monumentalne utwory angażujące chór i orkiestrę symfoniczną oraz kompozycje klasyczne i awangardowe. Wybiegał w przyszłość, poszukując związków muzyki elektronicznej z dźwiękami wszechświata, a jednocześnie sięgał do źródeł muzyki i jej etnicznych prapoczątków.

Jego twórczość bywała trudna w odbiorze, melancholijna, albo też niesłychanie przebojowa. Utwory takie jak legendarny „Conquest od Paradise”, który znalazł się na ścieżce dźwiękowej filmu Ridleya Scotta „1492: Wyprawa do raju”, trudno wyprzeć z pamięci. Podobnie jest z muzyką Vangelisa skomponowaną na potrzeby „Rydwanów ognia” (Chariots Of Fire 1981) w reżyserii Hugh Hudsona.

Vangelis – Chariots Of Fire

Za ścieżkę dźwiękową do filmu opowiadającego o zmaganiach sportowców w walce o olimpijskie złoto Vangelis otrzymał jedynego w swoim dorobku Oscara. Nie czekał jednak niecierpliwie na werdykt Amerykańskiej Akademii Filmowej. O wygranej dowiedział się niedługo po przebudzeniu, galę oscarową przespał i nigdy nie pofatygował się, by odebrać statuetkę. Musiano mu ją dostarczyć.

Sam bagatelizował swoje osiągnięcie, które innego twórcę uczyniłoby jednym z najbardziej rozchwytywanych kompozytorów w Hollywood. Zupełnie, jakby się bał, że sukces to tylko klatka prowadząca do zaszufladkowania. To, co innych w jego zawodzie uskrzydla, u Vangelisa wywoływało sceptycyzm. Otrzymawszy Oscara, przekonywał, że muzyki do „Rydwanów ognia” nie uważa za szczególne osiągnięcie. Przeciwnie – nagrał wiele płyt, z których jest znacznie bardziej dumny.

W twórczości Vangelisa nie brakuje też polskich wątków. W 1983 r. napisał, wraz z Jonem Andersonem, poruszającą kompozycję „Polonaise”, która trafiła na album „Private Collection”. Została zadedykowana narodowi polskiemu przeżywającemu stan wojenny. Jeden z utworów Vangelisa, powstał przy współpracy z Romanem Polańskim recytującym wiersz K.I. Gałczyńskiego pt. „Spotkanie z matką”. Cały utwór został skomponowany jako dodatkowy projekt do filmu Ridleya Scotta pt. „Blade Runner”, lecz nie został w nim wykorzystany. Piętnaście lat temu skomponował trzy utwory do polskiego filmu „Świadectwo”, opowiadającego o Janie Pawle II.

Grecki kompozytor był również malarzem, ale do wystawiania, a tym bardziej sprzedawania swoich prac, odnosił się z niechęcią. Twierdził, że sztuki wizualne są bardziej intymne i znacznie bardziej obnażają twórcę niż kompozycje muzyczne.

Artysta zmarł we wtorek 17 maja 2022 roku w wieku 79 lat.

 

La Petite Fille De La Mer ( Vangelis )

 

 

Źródło:     https://niezalezna.pl/

Dodaj komentarz