Stało się. Agnetha i Anni-Frid rzuciły Polskę na kolana, czyli … jedyny koncert ABBY

Niedziela, 7 października – Dzień Polskiej Harcerki, Dzień Matki Bożej Różańcowej, Inauguracja działalności kabaretu literackiego Zielony Balonik, ABBA w Polsce

 

Dzień Polskiej Harcerki

Dziś dziewczyny z harcerstwa  obchodzą Dzień Polskiej Harcerki. Jest to dzień zakończenia walk Powstania Warszawskiego.

Święto w tym dniu wyznaczyły harcerki, które przeżyły II wojnę światową i okupację, na znak pamięci o tych, które odeszły na wieczną wartę.

Święto harcerek obchodzone jest zawsze w pierwszą niedzielę października.

 

 

 

Obozowe tango

Dzień Matki Bożej Różańcowej

Liturgiczne wspomnienie Matki Bożej Różańcowej to wyraz wdzięczności ze strony Kościoła dla Najświętszej Bożej Rodzicielki za opiekę nad nim za pośrednictwem modlitwy różańcowej. Święto to zostało ustanowione i wprowadzone do kalendarza liturgicznego przez papieża Piusa V, aby upamiętnić zwycięstwo floty chrześcijańskiej nad przeważającą flotą turecką pod Lepanto 7 października w 1571 roku. Odniesione zwycięstwo obroniło wówczas Europę przed inwazją Islamu. Cała chrześcijańska Europa trwała wtedy na modlitwie wraz z Maryją, odmawiając różaniec. 17 marca 1572 roku z wdzięczności za odniesione zwycięstwo, papież Pius V ogłosił „Święto zwycięstwa Maryi dziewicy” i nakazał obchodzić je 7 października. Rok później papież Grzegorz XIII polecił obchodzić je pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Różańcowej w pierwszą niedzielę października. Od 1716 roku wspomnienie Matki Bożej Różańcowej stało się powszechne i obowiązkowe w całym Kościele. Do rozwoju tegoż święta przyczynił się bardzo papież Leon XIII, szczególny czciciel różańca oraz papież Pius X, który w 1913 roku przeniósł je z niedzieli październikowej na dzień 7 października.

Inauguracja działalności kabaretu literackiego „Zielony Balonik”

113 lat temu, właśnie 7 października 1905 roku powstał Zielony Balonik, pierwszy polski kabaret literacki, założony przez krakowskich poetów, pisarzy i plastyków w cukierni Apolinarego J. Michalika, działający do 1912 roku (sporadycznie wystawiano przedstawienia do 1915 roku).

Jako kabaret artystów był on instytucją o charakterze elitarnym. Od pierwszego spotkania w cukierni Michalika (zwanej Jamą Michalikową) przy ulicy Floriańskiej dbano pieczołowicie, aby Zielony Balonik nie był dostępny dla wszystkich. Taką elitarność zapewniały zaproszenia. Jeśli gość nie wykazywał zachwytu w trakcie kabaretowego spotkania – nie zapraszano go już więcej.

Jedną z cech Zielonego Balonika, oprócz elitarności, był także brak narzuconego, ułożonego wcześniej programu. Zasada głosiła, że każdy miał prawo (w pewnym sensie nawet obowiązek) wystąpić ze swoim tekstem lub piosenką przed publicznością (musiał się jednak liczyć z tym, że może zostać wygwizdany). Dopiero z czasem spotkania w Jamie Michalika zostały oparte na szczegółowo opracowanym repertuarze, wykonywanym przez osoby, które wcześniej sprawdziły się w takiej roli na scenie. Oczywiście do końca istnienia kabaretu można było zaprezentować w nim spontanicznie własną twórczość, o ile zostało się zaproszonym.

W Zielonym Baloniku wystawiono także pięć noworocznych szopek satyrycznych (w latach 1906, 1907, 1908, 1911 i 1912) pod nazwą Szopka krakowska.

Twórcy Zielonego Balonika (przede wszystkim Boy-Żeleński i Nowaczyński) programowo wyśmiewali konserwatywny establishment Krakowa oraz „koturnowość” literatury Młodej Polski, podważali neoromantyczną rolę artysty jako kapłana sztuki przeciwstawiając temu modelowi tradycję artysty-błazna, wesołka i prześmiewcy – Sowizdrzała. Z perspektywy współczesnej widoczny jest również ich racjonalizm i liberalizm. Przygotowywali tym samym grunt pod literaturę dwudziestolecia międzywojennego, w swojej początkowej fazie wolnej od społecznych i metafizycznych powinności.

Mimo ataków krytyki na łamach prasy (zgorszenie, unikanie konfrontacji z zaborcą w repertuarze, autocenzura) popularność Zielonego Balonika była ogromna – odczuwano bowiem wielką potrzebę tego typu rozrywki.

Przenieśmy się na chwilę w  czasy Krakowa z początków XX wieku, do magicznej Jamy Michalikowej.

Zygmunt Lizak – o kabarecie Zielony Balonik (by Fundacja FECWIS)

ABBA w Polsce

7 października 1976 roku – Szwedzka grupa ABBA przybyła jeden, jedyny raz do Polski na nagranie występu dla bardzo popularnego wówczas programu telewizyjnego Studio 2.

Wydawało się to niemożliwym, by jeden z popularniejszych zespołów na całym świecie miał przyjechać właśnie do Polski, borykającej się przecież z ogromnymi problemami społecznymi, politycznymi i gospodarczymi. Pojawienie się w gierkowskiej Polsce szwedzkiej grupy ABBA było wydarzeniem porównywalnym tylko do wizyty zespołu The Rolling Stones w Warszawie dziewięć lat wcześniej.

Był to jedyny przypadek w historii polskiego show-biznesu, gdy niekwestionowana gwiazda muzyki przyjechała do Polski na chwilę przed wydaniem swojej, jeśli nie najlepszej, to na pewno najpopularniejszej płyty. Utwory „Knowing me, knowing you” i „Money, money, money” miały wtedy światową premierę.

Koncert otwierała scena zejścia ze schodów z piosenką „Dancing Queen”. Z faktem tym związana jest pewna historia. Otóż wykonawcy mieli świadomość, że są na wysokości ponad 6 metrów. Schody były bez balustrady, dodatkowo wyłożone folią. Reżyser programu musiał długo namawiać Agnethę i Fridę, by odważyły się z nich zejść. Pomogli Benny i Bjorn schodząc po schodach na próbę i dopiero po tym dziewczyny zdecydowały się. To zejście było piękne.

Z pobytu w Polsce muzycy ABBY byli też zadowoleni. Mogli pokazać nagranie koncertu na świecie, a bardzo im zależało na promocji. Tym bardziej, że był to świetnie przygotowany program, z bardzo dobrą scenografią, która broni się nawet po latach. Do dzisiaj fani ABBY na świecie mówią, że ten program był lepszy od produkcji zachodnich.

 

 ABBA – Dancing Queen (Poland 1976) HQ



 

 

Źródło:   https://pl.wikipedia.org;   https://www.parafiasulejowek.pl;   https://www.polskieradio.pl;

Dodaj komentarz