W tłusty czwartek się swawoli, później czasem brzuszek boli, czyli … powiedział Bartek, że dziś Tłusty czwartek

Czwartek, 8 lutego – Tłusty czwartek

 

Tłusty czwartek

 

Tłusty czwartek to w kalendarzu chrześcijańskim ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Tradycją tego dnia jest jedzenie pączków i faworków. Jest ulubionym dniem łasuchów gdyż pod pretekstem obchodów święta, można objadać się do woli.

Jest to święto ruchome. Jego data warunkowana jest datą Wielkanocy i wypada w ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Rozpoczyna on także niejako ostatni tydzień karnawału.

Geneza Tłustego czwartku sięga starożytności. Tłusty czwartek był dniem w którym świętowano odejście zimy i nadejście wiosny. Ucztowanie opierało się na jedzeniu tłustych potraw, szczególnie mięs oraz piciu wina. a zagryzkę stanowiły jedynie pączki. Nie były to jednak takie pączki, jakie znamy dziś. Były one przygotowywane z ciasta chlebowego i nadziewane słoniną.

Tłusty czwartek oznaczał kiedyś datę ostatniego tygodnia przed karnawałem. Nie objadano się wtedy jednak słodkościami, lecz wyrobami o wysokiej zawartości tłuszczu: mięsami, kapustą ze skwarkami czy samą słoniną. Ostatnie dni w karnawale nazywane były wówczas mięsopustem, zapustem lub ostatkami. Miały one na celu wzmożone zabawy przed zbliżającym się Wielkim Postem, podczas którego katolicy muszą zachować wstrzemięźliwość w jedzeniu i piciu. Perspektywa czterdziestodniowego postu skłaniała do „popuszczenia pasa” i wykorzystania ostatnich chwil na delektowanie się sutym jadłem i mocnym napojem.

Legendy głoszą, że w specyficzny sposób obchodzono Tłusty czwartek w Małopolsce. Nazywany on był wówczas Combrowym Czwartkiem. Ponoć w ostatni czwartek karnawału zmarł wójt Combr, który zakazywał handlować na rynku. W każdą rocznicę śmierci przekupki na targu urządzały więc huczną zabawę i tańce. Podczas zabawy zaczepiały one przechodzących tamtędy mężczyzn, których zmuszały do tańca lub do oddawania wierzchniej odzieży w zamian za krzywdy jakie wyrządził wójt Combr. Stąd wywodzi się dzisiejszy „babski comber”.

Około XVI wieku do Polski zawitał zwyczaj jedzenia pączków w wersji słodkiej. Wyglądały one nadal nieco inaczej niż dzisiaj – w środku miały bowiem ukryty mały orzeszek lub migdał. Ten kto trafił na taki szczęśliwy pączek miał cieszyć się dostatkiem i powodzeniem. Dziś nasze pączki hurtowo kupujemy w marketach lub piekarniach i rzadko kto trudni się wypiekaniem ich w domu.

Istnieje przesąd, że jeśli ktoś w Tłusty czwartek nie zje ani jednego pączka – w dalszym życiu nie będzie mu się wiodło. Dlatego nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Symboliczny pączek wystarczy aby odpędzić złe uroki, zaspokoić apetyt oraz aby tradycji stało się zadość.

 

Telewizja Republika – Zdrowie w Tłusty Czwartek – Zdrowie Na Śniadanie

 

Źródło:   https://tipy.interia.pl;   Władysław Broniewski „Tłusty czwartek”;

Dodaj komentarz