Dziś nie jest wczoraj przecie już, na co mi zeszłoroczny śnieg, czyli … jedyne co prawdziwe to jest tu i teraz. Jest pięknie, nie narzekaj. Po co ?

Czwartek, 29 marca – Dzień Metalowca

 

Dzień Metalowca

Dzień Metalowca to święto, które w zależności od tego jakie mamy doświadczenie życiowe – inaczej pojmujemy. Wbrew pierwszemu skojarzeniu, Dzień Metalowca to święto związane przede wszystkim z czasami przed 1989 rokiem, kiedy to honorowano bardzo mocno ludzi pracy, zwłaszcza w przemyśle ciężkim. Efektem tej troski było właśnie m.in. uchwalenie święta dla ludzi pracujących w przemyśle np. metalurgicznym. Dzisiaj jest to święto zapomniane, można powiedzieć, że po przemianach ustrojowych, wręcz zniknęło z polskiego kalendarza. Święto, które było hucznie obchodzone w PRL, dzisiaj jest passe.
29 marca fani muzyki metalowej, potocznie nazywani metalowcami, na swój sposób dbają o to, by tradycji stało się zadość. Określenie to kojarzy się w większości z przedstawicielami heavy metalu, podgatunku muzyki rockowej powstałym na przełomie lat 60. i 70. XX wieku, i już tylko nieliczni pamiętają i wiedzą o co w obchodach tego święta chodziło.

Jeżeli kogoś nie interesuje takie ujęcie tematu, a zadowala się obecnym znaczeniem, proponuję przeczytać sobie np. metalowe drzewko  (TUTAJ).

Dzień Metalowca to polskie święto branżowe przemysłu metalowego.

Dla mnie historia tego święta rozpoczyna się pod koniec XIX wieku, kiedy to w moim mieście pojawili się francuscy inwestorzy, którzy po wykupieniu fabryki od miejscowego kupca fabrycznego, podjęli decyzję budowy zakładu metalurgicznego. Od tej pory Zakład podlegał ciągłej rozbudowie. Na początku Zakład produkował drobne wyroby metalowe codziennego użytku i konstrukcje stalowe, między innymi dla przemysłu górniczego.

W roku 1944 (na rok przed wyzwoleniem spod okupacji), w Zakładzie tym rozpoczyna pracę moja mama. Ma 18 lat. Później będzie to również miejsce pracy mojego ojca.

Po II wojnie światowej w 1948 r. Zakład został przejęty na własność państwa. W 1960 r. następuje dynamiczny rozwój przedsiębiorstwa z uwzględnieniem specjalizacji oraz produkcji eksportowej. Dzięki rozbudowie i prawie całkowitej wymianie parku maszynowego, finansowanych głównie z środków własnych, produkcja Zakładu znacznie wzrosła.

W roku 1978, wzorem moich rodziców – również i ja podejmuję pracę w Zakładzie. Mam wtedy 21 lat. Po kilku latach dołącza również mój mąż.

Rok 1989 był dla Zakładu rokiem niezwykle spektakularnym. Przeszło 1/3 całkowitej produkcji wyeksportowano na niemal wszystkie rynki świata. W latach 1980 – 1990 kontynuowano proces modernizacji. Potem nastąpił okres prywatyzacji Zakładu, a co za tym idzie – częściowa likwidacja.

W 1992 roku, Zakład został przekształcony w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. W 1993 roku został wyznaczony przez Radę Ministrów (w I grupie 195 przedsiębiorstw) do udziału w Programie Powszechnej Prywatyzacji poprzez Narodowe Fundusze Inwestycyjne.

W 2005 zakończył się proces prywatyzacyjny, a 2009 r. nowy właściciel przejął 100% akcji Zakładu.  Na terenach odkupionych po okazyjnych cenach, kilka lat temu zaczęła powstawać galeria handlowa.

 

 

W latach swojej świetności w Zakładzie pracowało ponad 3500 pracowników, obecnie poniżej 200. Po gigantycznej fabryce pozostał gigantyczny komin. Przyszłość  – centrum handlowe. Tylko że handel i usługi to mielenie pieniądza, a nie wytwarzanie go.

 

I tak się kończy moja podróż sentymentalna. Po zakładzie został komin, więc po święcie przemysłu ciężkiego może zostać święto ciężkiego rocka.

 

Rammstein – Sonne (Official Video)

 

Źródło:   https://pl.wikipedia.org;   tytuł – fragment utworu „Po co” Kayah;

Dodaj komentarz