Niedziela, 15 października 2023
Jak Wam wiadomo, jestem babcią dwóch uroczych dziewczynek i jak na babcię przystało – zbieram różne dary natury aby tworzyć z nich ciekawe rzeczy. Te dary to również kasztany, na których spadanie przypada właśnie kulminacja.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy tak szukając ich w trawie spojrzałam w górę. Prawdę powiedziawszy, pierwszy raz w życiu spotkałam się z taką sytuacją, że obok dojrzałych, otwierających się owoców kasztanowca, ujrzałam piękne, soczyście zielone liście i białe kwiatuszki zebrane w niewielkie (ale jednak!) kwiatostany.
Na pierwszy rzut oka sprawa wydała mi się anomalią o bardzo sympatycznych skutkach. Jednakże po prześledzeniu tematu okazało się, że na kasztanowcach kwiaty obok dojrzałych owoców od wielu lat nie są już zaskakującym zjawiskiem.
I raczej niepokojącym niż zachwycającym…
Kasztanowce białe czasem powtarzają kwitnienie jesienią. Ma ono jednakże związek z pojawieniem się szrotówka kasztanowcowiaczka – szkodnika, który atakuje właśnie kasztanowce białe. Jeśli liczba jego larw jest duża, drzewo jako naturalną obronę uruchamia dodatkowe kwitnienie. To oczywiście ma prowadzić do wydania owoców, czyli zapewnienia przetrwania swoich genów mimo wzmożonej aktywności szkodnika – wyjaśniają dendrolodzy.
Trochę przykro…
Ale to nic – jutro obudzimy się w nowej, innej rzeczywistości… Życzmy sobie, żeby lepszej…