To rodzeństwo jest okropne, niemożliwe. Straszne, głośne i wrzeszczące, dokuczliwe. Starsza siostra ciągle krzyczy, brat przeszkadza… Grzebie w rzeczach… Rusza klocki i zawadza. Tego krzyku, bałaganu wam nie życzę, czyli … Nie wytrzymam. Bez tych braci i siostrzyczek.

Wtorek, 10 kwietnia – Dzień BandurkaDzień Rodzeństwa

 

Dzień Bandurka

Jak podaje Zygmunt Gloger w Encyklopedii Staropolskiej – Bandura, bandurka to starodawny instrument muzyczny w rodzaju lutni z krótką szyją, niegdyś powszechnie w Polsce i na Rusi używany. Nazwa pochodzi jeszcze z języków starożytnych; po grecku bowiem brzmi pandoura, po łacinie i włosku pandura.

Bandura to ukraiński ludowy instrument muzyczny należący do chordofonów, w którym struny szarpie się palcami lub plektronem. Pierwsze wzmianki pochodzą z VI wieku naszej ery z Grecji. Protoplastą bandury była najprawdopodobniej kobza lub lutnia. Inne źródła podają instrument strunowy zwany syrena syrenarum, łączący cechy lutni i psalterium, którego wynalazcą był Francesco Landini. Pierwsza wzmianka o ukraińskich bandurzystach pochodzi ze źródeł polskich z 1441 roku. W początku XX wieku przeżyła swój renesans, urastając do narodowego symbolu Ukrainy, atrybutu pieśniarzy wykonujących dumki. W latach stalinowskich gra na bandurze, jako symbolu nacjonalizmu ukraińskiego, została zakazana. Po odzyskaniu niepodległości gra na niej przeżywa ponowny rozkwit.

Tak brzmi bandura w utworze ludowym

 

Українська народна музика Ukrainian folk music bandura ensemble ансамбль бандуристів

A tak we współczesnym utworze

Девушка обалденно играет на бандуре!

Pierwszy raz miałam przyjemność usłyszeć brzmienie bandury na żywo w czerwcu zeszłego roku, przy okazji koncertu Chóralne Zbliżenia w ramach XIII Międzynarodowego Festiwalu Chóralnego Wschód-Zachód-Zbliżenia. Wśród zespołów biorących udział w dwudniowym koncercie, wystąpiła Narodowa Kapela Bandurzysek „Galiczanka” ze Lwowa. Bandurzystki brzmiały fenomenalnie!

 

Plenerowy finał zorganizowano na dziedzińcu Muzeum, gdzie artyści pożegnali się z publicznością koncertem muzyki rozrywkowej. Bandury i w takim repertuarze świetnie się spisały, pokazując olbrzymią skalę możliwości tego instrumentu.

 

Dzień Rodzeństwa

Dzień Rodzeństwa (w USA czasami zwany Narodowym Dniem Rodzeństwa) – święto obchodzone co roku w dniu 10 kwietnia między innymi w niektórych Stanach USA, mające na celu upamiętnienie rodzinnych relacji braci i sióstr. W odróżnieniu od Dnia Matki i Dnia Ojca, nie jest ono uznane na szczeblu federalnym, chociaż amerykańska Fundacja na rzecz Dnia Rodzeństwa stara się to zmienić. Od roku 1998 roku gubernatorzy 49 Stanów USA wydali oficjalne oświadczenia dotyczące Dnia Rodzeństwa w swoich Stanach. Początkowo tylko lokalny zwyczaj z USA, obecnie zaczyna się rozpowszechniać w świecie, m.in. w Indiach i Australii.

Święto wymyśliła Claudia Evart, aby uczcić pamięć swojego brata i siostry, zmarłych w młodym wieku. Fundacja została założona w 1997 roku, mając od roku 1999 status organizacji non-profit.

Dzień Rodzeństwa został wprowadzony do oficjalnego spisu uroczystości i świąt Kongresu USA w 2005 roku.

W Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej rodzeństwo posiada 79% dzieci. W Polsce rodzeństwo posiada 2/3 dzieci w tym 37% jednego brata lub siostrę, 12% dwoje, 6,5% troje lub więcej. Dzień Rodzeństwa ma na celu celebrację relacji między rodzeństwem. Wiele osób zamieszcza tego dnia zdjęcia swoich braci i sióstr na swoich stronach w Internecie. Chociaż rodzeństwo bywa irytujące, naszych braci i siostry kochamy jak nikogo innego na świecie. Warto im to okazywać nie tylko w tym dniu. Dzień Rodzeństwa obchodzony jest co roku 10 kwietnia.

Ja też mam brata, starszego i z okazji Dnia Rodzeństwa, dedykuję mu ten wiersz (to tak jakby o nas?)    😉

 

BRAT

Mówi mama: – Wychodzimy!
Masz spać grzecznie gdy wrócimy!
– Wychodzimy! – mówi tata –
będziesz pod opieką brata.

– Tak! – zawołał brat – niestety!
I nos wsadził do gazety.
Kiedy chciałam z nim pogadać wrzasnął:

– Przestań mi przeszkadzać!

Masz zostawić mnie w spokoju!
Gadaj sobie w przedpokoju!

Pogadałam więc do ściany,
do obrazu i do ramy,
pogadałam z szafką małą,
no, bo z bratem się nie dało.

Co z kolacją? Nikt jej nie jadł,
bo mój brat samolot sklejał
kawałeczek za kawałkiem
i zapomniał o mnie całkiem.

O mnie, oraz o jedzeniu.
I przypomnieć sobie nie mógł!
Potem w świetnym był humorze –
film oglądał o potworze.

Potwór ryczał, ja ryczałam,
no bo się potwora bałam!
Brat zawołał: – Dość mam tego!
Idę dzwonić do kolegów.

i okropnie długo gadał.
Pewnie o mnie opowiadał!

Kiedy skończył to gadanie,
usnął nagle na dywanie,
a ja siadłam sobie z boku
w żółtych kapciach i w szlafroku.

Gdy rodzice się zjawili, to okropnie się zdziwili.
– Czemu nie śpisz? – spytał tata.
Nie śpię bo pilnuję brata!

 Źródło:   https://pl.wikisource.org;   https://pl.wikipedia.org;    wiersz „Tata” Doroty Gellner

 

Dodaj komentarz